SportAcademy

Mały aktualizacja, bo obiecałem że będę informował
Po miesiącu suplementacji (maca, ashwagandha, forskolin, bacopa, różeniec, omega 3 i różne inne witaminy i minerały) i zmianie trybu życia (trochę mniej stresu, trochę więcej odpoczynku i snu, lżejsze treningi) poszedłem do endokrynologa - nawet nie z uwagi na brak efektów, a po prostu znajoma poleciła i pomogła umówić wizytę w szybkim terminie.
Lekarz zalecił powtórkę badań (+ kilka dodatkowych) i  w międzyczasie ogarnięcie pełnej konsultacji u urologa (prawdopodobnie pod kątem ewentualnego TRT). Urolog - bez uwag. Wyniki krwi po trochę ponad miesiącu od pierwszych badań: testosteron i testosteron wolny - trochę wyżej, jednak dalej w okolicach dolnej granicy normy. Prolaktyna - jeszcze bardziej przekroczone niż za pierwszym razem.
Ponowna wizyta u endo z wynikami i dostałem na tą chwilę Tamoxifen 10mg/ed przez 3 miesiące. Za 3 miesiące powtórka badań. Pojawił się w rozmowie wątek TRT jeśli wyniki dalej będą słabe, ale lekarz coś wspomniał o 100mg/e3w (tak - co trzy tygodnie! ). Nie wiem jaki estr wchodziłby w grę, ale jeśli faktycznie miałoby to być na takich dawkach to chyba w ogóle to odpuszczę
No nic - zobaczymy - dalej kontynuuję suplementację (plus Tamoxifen od lekarza) i staram się poprawiać jakość życia w miarę możliwości. Planuję powtórzyć badania za jakiś miesiąc - dla siebie, żeby zobaczyć czy w ogóle coś się zmieniło - wizytę u lekarza mam później.

Pzdr, Łukasz

Dzięki Panowie za pomoc (szczególnie Tobie Fuckmaster za masę konkretów).
Fakt jest taki, że przez ostatnie kilka miesięcy miałem sporo pracy, stresów i bardzo mało snu (bywa od czasu do czasu, że jestem ponad 24h na nogach). Próbowałem to pogodzić z treningami cięższymi i wyszło jak wyszło.
Mam 180cm i 86kg i chyba tragedii nie ma jeśli chodzi o sylwetkę. W większości staram się jeść zdrowo, chociaż zdarza się, że nie zdążę zjeść i pierwszym posiłkiem jest obiad - chociaż staram się nadrobić, żeby kalorie na koniec dnia się i tak zgadzały.
Co od odpoczynku o jakim napisał Fuckmaster to nie istnieje praktycznie - mam pracę, że jestem cały czas pod telefonem (w weekendy też), nawet w niedziele zdarza mi się załatwiać sprawy zawodowe przez telefon albo przy komputerze. Niestety nie idzie za tym kasa i to też powoduje frustracje.
Sprawa jest prosta - poprawia higieny życia od zaraz. Trudno, inne sprawy muszą trochę poczekać. Muszę się ogarnąć i doprowadzić do porządku, bo i tak od paru miesięcy nie potrafię działać na 100%, więc to zapierdalanie i tak jest bez sensu. Rodzina też na pewno będzie bardziej zadowolona.
Za jakiś czas na pewno powtórzę badania i odezwę się tutaj w temacie.
Jeszcze raz dzięki Panowie za zainteresowanie.

Odebrałem dzisiaj wyniki i wygląda to tak (w nawiasach norma):
Testosteron: 8 (6,93 - 28,1)
Testosteron wolny: 260,76 (277 - 971)
Estradiol: 102 (73 - 206)
LH:  2,00 (0,8 - 7,6)
FSH: 1,84 (0,7 - 11,1)
Progesteron: <0,64 (0,86 - 2,9)
Prolaktyna: 426 (53 - 360)
SHBG: 30,68 (13 - 71)

Podsumowując: testosteron wolny i progesteron poniżej normy, prolaktyna powyżej, testosteron całkowity na dolnej granicy, LH i FSH też blisko dolnej granicy.

Pomoże ktoś w interpretacji? Przypominam, że mam 33 lata, gdyby to miało znaczenie

Przede wszystkim, czy zna ktoś jakiegoś ogarniętego endokrynologa na Śląsku?

Z góry dzięki za pomoc.

EDYCJA: dodam, że przy okazji zrobiłem morfologię i wszystko w normie.

Pzdr, Łukasz