SportAcademy

Przy Kufelku i Fajeczce => Szatnia => : sportacademy February 20, 2016, 01:05:03 PM

: NATO
: sportacademy February 20, 2016, 01:05:03 PM
 Z czego składa się NATO? Główne składniki to:
- francuska bitność
- włoska nieustępliwość i walka do końca
- angielskie wyrachowanie, rozważne i romantyczne, z naciskiem na rozważne.
- niemieckie poczucie humoru (Np. "gdy rozjadą nas amerykańskie czołgi, wtedy obronimy Berlin" - gen Busse 1945.) Ha Ha Ha. Ale jajcarz.
- polska myśl techniczna (Gawron, Krab, itd.)
- amerykańska anoreksja (wciąż jedzą i jedzą, a nażreć się nie mogą, również terenów pod budowę baz)
- turecka dalekowzroczność, spokój i opanowanie.
- rumuńska uczciwość
- gracka pracowitość
- albańska dyplomacja
: Odp: NATO
: sportacademy July 21, 2016, 01:28:34 PM
 Czego my, Polacy, broniliśmy w Afganistanie? Jakich wartości n=my bronili? Czy wartością jest by pederasta mógł się obrzydliwie obściskiwać z drugim zboczeńcem że nie nazwę dosadniej? A może broniliśmy jednej grupy wyzyskującej drugą grupę i czerpiącej z tego korzyści? Wartością jakiegoś Afgana jest obrona kozy a Europejczykowi taka koza koło nosa wisi
Dla mnie Afganistan jest tak obcy jak Polska Afganom więc nie rozumiem o co chodzi z tymi obronami wartości. Moją wartością jest Polska i likwidacja TK, siedliska niepotrzebnych darmozjadów i pasożytujących grube tysiące na pracy Polaków a nie jakaś koza w Afganistanie
: Odp: NATO
: sportacademy August 16, 2016, 09:08:22 PM
 „Niedawno Prezydent USA zażądał ok. 400 miliardów dolarów na tzw. cele „obronne”, czyli wojenne. Jest to 45 miliardów dolarów więcej niż aktualny amerykański budżet wojskowy. Jak zawrotna jest ta ilość pieniędzy niech świadczy fakt, że Pentagon wydaje prawie połowę (45%) sumy, którą na zbrojenia wydaje cały świat. Łączny budżet dziesięciu następnych po USA potęg ekonomicznych i militarnych świata to zaledwie 310 miliardów dolarów. Rosja, na przykład, wydaje ok. 60 miliardów, a Chiny tylko 40.

Te dane wskazują na oczywisty cel administracji USA: kontrola militarno-ekonomiczna całego świata. Jak powiedział niedawno w Parlamencie brytyjskim słynny angielski poeta, działacz polityczny, dramaturg i reżyser Harold Pinter: „Bush i jego klika szykują się po prostu do tego, aby kontrolować cały świat i jego bogactwa naturalne. I mają gdzieś to ilu trzeba będzie zamordować ludzi, aby ten cel osiągnąć.”

Przed atakiem na World Trade Center i Pentagon we wrześniu 2001, USA miały bazy wojskowe w 56 krajach świata. Teraz mają je już w 63. Wojska amerykańskie stacjonują obecnie w 156 krajach (w tym w Polsce, oczywiście). Tylko 46 krajom — takim jak Mongolia, Libia, czy Korea Północna — udało się zachować suwerenność przed militaryzmem amerykańskim. [ 1 ]

Około ćwierć miliona żołnierzy amerykańskich przebywa na stałe poza granicami USA. W razie potrzeby, Pentagon jest w stanie przerzucić w szybkim czasie 2 lub 3 razy więcej żołnierzy w jakikolwiek rejon kolejnej interwencji militarnej. Dla przykładu: w wojnie przeciwko Irakowi w 1991 r. brało udział prawie 700.000 żołnierzy amerykańskich.

Na szyi świata powoli zaciska się militarna pętla mocarstwa amerykańskiego, najpotężniejszej machiny wojennej w historii świata.

Już od początku swego istnienia USA prowadziły bezpardonową politykę imperialistyczną, najpierw wobec Indian amerykańskich a później Meksyku, Hawajów i krajów Ameryki Łacińskiej i innych. Od czasu II Wojny Światowej amerykański imperializm stał się szczególnie okrutny w związku z zastosowaniem nowych środków masowego rażenia takich jak bomba atomowa, jak i nowoczesnych bombowców dalekiego zasięgu B-52, myśliwców F-16, helikopterów Apache, a ostatnio, pocisków i rakiet zaopatrzonych w głowice z uranem-238, super twardym, radioaktywnym metalem o olbrzymiej sile przebicia.

USA są jedynym krajem, który użył broni atomowej w atakach na ludność cywilną: w Hiroszymie i Nagasaki, gdzie zginęło w ułamku sekundy łącznie ok. 150.000 ludzi. W Kosowie i Iraku, USA ponownie użyły broni radioaktywnej, uranu-238, z tragicznymi dla ludności cywilnej skutkami, szczególnie w południowym Iraku gdzie setki dzieci, kobiet i mężczyzn zmarło i umiera na raka i inne choroby spowodowane przez kontakt z pyłem uranowym. (W szpitalu Basra, w roku 1989 urodziło się z wadami wrodzonymi tylko 11 dzieci; w 2001 — 116. W tym samym czasie liczba zachorowań na raka wzrosła z 34 do 603. [ 2 ]

Używając broni radioaktywnej lub grożąc jej użyciem (jak np. w Chinach w 1958 lub na Kubie w 1962), Stany Zjednoczone nie liczą się czasami w ogóle z prawem i opinią międzynarodową.

Podobnie wygląda sprawa użycia przez USA innego środka masowego rażenia jakim jest broń chemiczna. W Wietnamie, Amerykanie masowo spryskiwali dżunglę wietnamską niezwykle toksycznymi substancjami w absurdalnym, maniakalnym zamiarze zniszczenia lasów gdzie ukrywali się żołnierze Wietkongu jak i również w celu zniszczenia pól uprawnych ludności podejrzanej o wspieranie Wietkongu. Do tej ludobójczo-kryminalnej akcji, USA użyły między innymi ok. 40 milionów litrów tzw. Agent Orange, który zawiera dioksynę, jedną z najbardziej trujących substancji jakie kiedykolwiek wynaleziono. USA nie liczyły się z tragicznymi konsekwencjami nie tylko dla środowiska i ludności cywilnej (z której ok. miliona zostało zakażonych), ale również dla żołnierzy amerykańskich, z których wielu, ok. 100.000, następnie ubiegało się od odszkodowania ze względu na choroby i inwalidztwo spowodowane kontaktem z Agent Orange.

Trudno jest dokładnie nawet ustalić ile razy i gdzie USA interweniowały militarnie. Oblicza się jednak, że w krótkim czasie swego istnienia jako niepodległe państwo od 1776, USA przeprowadziły ok. 400 akcji militarnych i ok. 6000 ukrytych interwencji w ponad 100 krajach. [ 3 ] Tylko od czasu II Wojny Światowej, USA zbombardowały aż 19 krajów, w tym tak małe i biedne jak Guatemala i Grenada, nie mówiąc o zmasakrowaniu Wietnamu, Iraku, czy ostatnio Afganistanu. Według wielu przedstawicieli rządu amerykańskiego, takie interwencje mają jednak „sens”. („Sądzimy, że cena jest warta tego”, jak powiedziała kiedyś Sekretarz Stanu Madeleine Albright, zapytana w 1996 przez redaktorkę amerykańskiej stacji CBS co sądzi o sankcjach ekonomicznych USA wobec Iraku, w wyniku których zmarło ok. pół miliona dzieci irackich.)

Nikt też nie wie — i chyba nigdy nie będzie dokładnie wiedział — ile milionów ludzi straciło życie w wyniku zbrojnych interwencji USA. W Kambodży, gdzie w latach 1969-1973 lotnictwo amerykańskie zrzuciło na ten biedny kraj ponad pół miliona ton bomb, zginęło prawdopodobnie ok. 600.000 ludzi. W Laosie, ok. pół miliona. Na Filipinach, ponad ćwierć miliona. W wojnie koreańskiej ponad milion. W Wietnamie, dotychczas największym horrorze „made in USA”, Amerykanie zabili prawdopodobnie ponad 2 miliony Wietnamczyków, z tego ok. jeden miliona cywili.

W tym okrutnym szaleństwie dominacji i kontroli świata, USA są gotowe narazić na ogromne straty swoich własnych obywateli. W bezsensownej wojnie w Wietnamie, zginęło prawie 60.000 żołnierzy amerykańskich. W podobno „spektakularnie zwycięskiej” wojnie z Irakiem, którą zachwycały się media amerykańskie i inne, zginęło łącznie z różnych przyczyn „tylko” 760 Amerykanów, przy czym straty irackie sięgały prawdopodobnie ponad 200.000 żołnierzy i cywili. Ale nie mówi się o tym , że na skutek między innymi zetknięcia z radioaktywnym pyłem uranowym, dotychczas zmarło już ok. 8000 amerykańskich weteranów wojny „Desert Storm” i aż 200.000 ubiega się o odszkodowanie z powodu inwalidztwa. [ 4 ]
W swej książce „Derailing Democracy” (dosł. „Wykolejając demokrację”), David McGowan pisze: „Od Drugiej Wojny Światowej, akcje militarne Ameryki w takiej czy innej formie spowodowały więcej śmierci i zniszczenia na całym świecie niż podobne akcje jakichkolwiek innych krajów.” Jeden z najbardziej cenionych na świecie mężów stanu, Nelson Mandela, potępił politykę zagraniczną USA nazywając ją „zagrożeniem dla pokoju na świecie.”
Nie bój się przeciętnych Amerykanów czy Irakijczyków, którzy jak Ty kochają dzieci i próbują związać koniec z końcem i w miarę dobrze żyć. Ale bój się Prezydenta George’a Busha, Sekretarza Obrony Donalda Rumsfelda, jego zastępcy Paula Wolfowitza, Doradczyni Prezydenta do Spraw Bezpieczeństwa, Condoleezzy Rice, Dicka Cheney, wiceprezydenta USA, i innych nieubłagalnych jastrzębi wojny w Białym Domu.

Bój się CIA i Pentagonu i Białego Domu, które teraz są o krok od rozpoczęcia kolejnej wojny przeciwko Irakowi. Celem tej interwencji USA jest nie tylko ropa naftowa, której na swoje nieszczęście Irak ma olbrzymie złoża, mniejsze tylko od Arabii Saudyjskiej, ropy, której imperium amerykańskie potrzebuje coraz więcej za wszelką cenę. Celem tej nowej interwencji jest uzyskanie większych wpływów na Bliskim Wschodzie, czyli rozciągnięcie kontroli militarno-ekonomicznej mocarstwa Amerykańskiego.
Bój się USA. Bój się bardzo USA.
Kaz Dziamka, redaktor The American Rationalist, USA
P.S. Artykuł powyższy napisałem w grudniu poprzedniego roku, starając się go opublikować jak najszybciej w polskiej prasie, aby zwrócić uwagę polskiej opinii publicznej na zbliżające się kolejne niebezpieczeństwo ze strony militaryzmu amerykańskiego. Niestety, żadne polskie pismo do którego się skierowałem — Wprost, Rzeczypospolita, Gazeta Wyborcza, Polityka, Rzeczpospolita, itd. — nie tylko nie zgodziło się na jego choćby fragmentaryczne opublikowanie ale nawet nie pokwapiło się potwierdzić otrzymania mojego listu i artykułu. Dopiero po kolejnych próbach, otrzymałem notkę, że mój artykuł nie będzie opublikowany. Dokładny powód nie został ujawniony.
Tygodnik NIE, Polityka i prywatna stacja telewizyjna TVN 24 w ogóle nie zechciały nawet potwierdzić otrzymania mojego artykułu. Po prostu zostałem całkowicie i konsekwentnie zignorowany.
Jedynie Redaktor Faktów i Mitów, Roman Kotliński, postanowił go opublikować, ale pod warunkiem skrócenia tekstu o ok. 50 % i zmiany tytułu. Na ten drugi warunek nie chciałem się zgodzić. Mimo tego, mój artykuł w formie tak zmienionej, wręcz okaleczonej, ukazał się w Faktach w styczniu.
: Odp: NATO
: sportacademy August 24, 2016, 10:09:28 PM
Kiedys swiat byl prosty. Dobrzy Amerykanie, zli Rosjanie. A teraz wszystko sie pokalapuckalo. Dobrzy Amerykanie wspieraja dobra Turcje, ktora ostrzeliwuje dobrych Kurdow, ktorym USA pomaga, a ktorzy Turcje atakuja, i Panstwo Islamskie atakuja ( tez przez USA wspierane), to panstwo z kolei walczy z rezimem wspieranym przez zlych Ruskich (aha tzn, ze Rezim jest zly) Ale Turcy (dobrzy) atakija tez Panstwo Islamskie, i ostatnio sie ze zlym Ruskim spiknely, i chca zlej Syrii pomoc w zachowaniu granic. To w koncu jest ta Turcja z USA czy przeciw?

Ogolnie nazizm jest zly, ale ukrainski jest dobry, bo walczy z Ruskimi. Nazisci strzelaja, a Rosja dostaje sankcje.

Ja juz nic nie wiem, kto zly, kto dobry.
: Odp: NATO
: salvador5000 August 25, 2016, 06:19:08 AM
Jak to ktoś  kiedyś powiedział: "polityka to nie dziennik telewizyjny". Większość działań odbywa się gdzieś za jakimiś "zamkniętymi drzwiami"  i my zwykli nigdy się o pewnych posunięciach i decyzjach nie dowiemy. Ale faktem jest, że obecnie wszystko to jakieś pokręcone.
: Odp: NATO
: Vines August 25, 2016, 11:14:46 AM
Dla nas - zwykłych zjadaczy chleba może i pokręcone, ale dla ludzi którzy sterują tymi marionetkami, które widujemy na co dzień w TV zapewne ma to wszystko jakiś sens.
: Odp: NATO
: RevolutionX August 27, 2016, 12:25:44 AM
Jest bardzo dziwnie, jasny podział się już dawno skończył, oczywiście część tej gry to świadoma pozoracja żeby zdezorientować potencjalnego przeciwnika.....
Ostatnio premier turecki zadeklarował, że jeżeli będzie taka potrzeba, to pozwoli Rosjanom na korzystanie z bazy lotniczej Incirlik.
To będzie dopiero wesoła sytuacja z jednej Natowskiej bazy startowałyby samoloty wspierające wszystkie trzy strony konfliktu w Syrii ;D pomijając to, że Tu-22M3 lub Su-34 w bazie NATO to byłby baaardzo rzadki widok  :)
Ale dziś wszystko jest możliwe, jeszcze niedawno świat zaskoczyła informacja o krótkim stacjonowaniu Rosyjskich bombowców w Hamadan w Iranie  :)
Dziś liczy się chwilowy interes, Turcja która współtworzyła ISIS teraz z nimi walczy, USA wspiera Turcję która walczy z Kurdami których wspiera USA, do tego Rosja wspiera Assada który jest przeciwny inwazji Tureckiej ale Rosja chwilowo dogadała się z Turcją....a w tle Iran Vs Arabia Saudyjska, Izrael.....można tak wymieniać bez końca : :)
Szkoda tylko, że ten "bałagan" będzie miał bezpośredni wpływ na nasze życie prędzej czy później.
: Odp: NATO
: sportacademy September 17, 2016, 12:55:56 PM
"Misja" to oczywiście okupacja suwerennego kraju przez obronną organizację NATO. Dla zrozumienia naszej nowo-mowy podaje podręczny słowniczek, który opracowałem. Mile widziane nowe propozycje. Nie wygrywamy - przegrywamy. Stabilizacja - okupacja. Strefa stabilizacyjna - strefa okupacyjna. Terroryści - powstańcy. Społeczność międzynarodowa, koalicja, siły sprzymierzone - wasale USA. Prawda - kłamstwo. Kłamstwo - prawda. Operacja antyterrorystyczna - atak na obiekty cywilne. Śmierć terrorystów - śmierć ludności cywilnej (np. w Strefie Gazy lub Autonomii Palestyńskiej). Wprowadzanie demokracji - instalowanie reżimu proamerykańskiego (np. Gruzja, Irak, Afganistan, Gwatemala). Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze – Międzynarodowy Trybunał do spraw Sądzenia Wrogów USA. Enemy combatant (wrogi bojownik) - osoba przetrzymywana w wiezieniu bezterminowo, bez postawienia zarzutów na podstawie "widzimisię" urzędników USA. Szantaż - domaganie się przez Rosję zapłaty za dostawę towarów lub usług zgodnie z kontraktem, Uzasadnione zadanie zapłaty - domaganie się przez dowolny kraj świata - oprócz Rosji, Białorusi i Iranu - zapłaty za dostawę towarów lub usług zgodnie z kontraktem. Zbrodnie na ludności cywilnej – walka prezydenta Assada z rebeliantami w Syrii. Wolne wybory – wybory w krajach USA, Zachodu i u ich wasali (np. Gruzja). Wybory sfałszowane – wybory w krajach nie będących wasalami USA i Zachodu (np. Białoruś).
: Odp: NATO
: sportacademy September 25, 2016, 01:04:13 PM
 "The Guardian": USA dążą do wojny z Rosją
Rola Waszyngtonu w kryzysie ukraińskim może mieć ogromne konsekwencje dla całego świata. Według Johna Pilgera, publicysty "The Guardian", Stany Zjednoczone dążą do wojny z Rosją. "Po raz pierwszy od czasów Reagana USA prą do światowego konfliktu. Ukraina, ostatni bufor przed Rosją, jest rozdzierana przez faszystowskie siły wspierane przez USA i UE" - czytamy w serwisie internetowym gazety.

"Nazwa wroga Zachodu zmieniała się na przestrzeni lat. Wcześniej był to komunizm, teraz są to islamscy terroryści. Generalnie są to niezależne społeczeństwa zajmujące strategiczne, bądź bogate w złoża terytorium" - pisze Pilger. Liderzy tych społeczeństw są przeważnie brutalnie usuwani. Pilger przytacza przykłady: Mohammad Mosaddegh - demokratycznie wybrany premier Iranu, Jacobo Arbenz Guzmán - prezydent Gwatemali, czy Salvador Allende - prezydent Chile. Wszyscy usunięci w wyniku zamachu stanu. Pilger oddaje, że liderzy wrogich reżimów są szkalowani w zachodnich mediach. Wcześniej Fidel Castro i Hugo Chavez, teraz Władimir Putin.

"Ale rola Waszyngtonu w kryzysie ukraińskim jest jednak inna, a konsekwencje odczuje każdy z nas" - pisze Pilger. "Po raz pierwszy od czasów Reagana USA prą do światowego konfliktu. Ukraina, ostatni bufor przed Rosją, jest rozdzierana przez faszystowskie siły wspierane przez USA i UE" - czytamy dalej.
Jak pisze publicysta, po zaplanowanym zamachu stanu w lutym przeciwko demokratycznie wybranemu rządowi w Kijowie, Waszyngton chciał przejąć bazę marynarki Rosji w Sewastopolu. Nie udało się. Rosjanie obronili się. "Militarne okrążenie NATO doznało przyspieszenia wraz z atakami kierowanymi przez USA i sojuszników na Rosjan na Ukrainie. Jeśli Putin da się sprowokować i pójdzie im z pomocą, będzie to uzasadniało prowadzoną przez NATO partyzancką wojnę, która może rozlać się także w samej Rosji" - czytamy na stronach "The Guardian".
"Jak wcześniej Irak czy Afganistan, Ukraina została przekształcona w park rozrywki dla CIA, prowadzony osobiście przez dyrektora agencji Johna Brennana. Nadzoruje on ataki na ludzi, którzy przeciwstawili się zamachowi stanu w lutym" - ocenia Pilger.
Przypomina też niedawny pożar w Odessie, gdzie zginęło 41 osób. "Lekarze chcieli ratować ludzi, ale nie zostali dopuszczenie do potrzebujących przez proukraińskich radykałów. »Jeden z nich odepchnął mnie brutalnie, mówiąc, że wkrótce mnie i innych Żydów z Odessy spotka ten sam los. Takie rzeczy nie działy się nawet podczas faszystowskiej okupacji w II wojnie światowej. Zastanawiam się, dlaczego świat milczy»" - przytacza relację naocznego świadka tamtych zdarzeń.
"Rosjanie na Ukrainie walczą o przetrwanie. Gdy Putin ogłosił wycofanie wojsk z ukraińskiej granicy, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w rządzie Arsenija Jaceniuka, Andrij Parubij, założyciel faszystowskiej partii Swoboda, mówił, że operacja przeciwko terrorystom będzie kontynuowana. W Orwellowskim stylu propaganda na Zachodzie atakuje Moskwę, próbując ją sprowokować" - uważa autor.
Co roku amerykański historyk William Blum publikuje raport o polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Wynika z niego, że od 1945 roku USA próbowały obalić ponad 50 rządów na całym świecie. Wiele z nich było demokratycznie wybranych. Raport mówi też, że Stany ingerowały w wybory w 30 krajach, bombardowały ludność cywilną również w 30 krajach, używały broni chemicznej i biologicznej i próbowały zabić wielu światowych przywódców. W wielu z tych przypadków USA pomagała Wielka Brytania - przytacza Pilger

John Richard Pilger - brytyjski dziennikarz z australijskimi korzeniami. Był korespondentem w Wietnamie i Kambodży. Spod jego ręki wyszło wiele filmów dokumentalnych. Napisał też kilkanaście książek. Współpracował z "Daily Mirror" i "New Statesman".


Prywatne firmy wojskowe bogacą się na wojnie z ISIS
„Prywatne firmy wojskowe bogacą się na wojnie z ISIS..”
Nie dla każdego przedłużająca się wojna z Państwem Islamskim jest złą wiadomością. Amerykańskie prywatne firmy wojskowe zarabiają na niej grube miliony dolarów. I liczą na jeszcze więcej.


Niedawny raport amerykańskiego wywiadu nie pozostawia złudzeń - trwające rok bombardowania Państwa Islamskiego, choć przed rokiem przyczyniły się do zatrzymania zwycięskiego pochodu dżihadystów, od tamtej pory w niewielkim stopniu osłabiły jego fundamenty. Mówiąc wprost, sytuacja na froncie walki z samozwańczym kalifatem jest patowa i nie widać, by nagle coś miało się w tym względzie zmienić.
Nie wszystkich jednak taki stan rzeczy zasmuca. Każdy kolejny dzień kampanii przeciwko Państwu Islamskiemu kosztuje grube miliony dolarów, z których pokaźna część spływa szerokim strumieniem do kieszeni koncernów zbrojeniowych i prywatnych firm wojskowych. Szczególnie dla jednej z nich wojna z dżihadystami okazała się być prawdziwą kopalnią złota, na co zwracał niedawno uwagę portal The Daily Beast.
Chodzi o SOS International (popularnie nazywaną SOSi), która - jak zauważa Daily Beast - jest jednym największych graczy w Iraku. Firma realizuję tam wielomilionowe kontrakty, których łączna wartość tylko w tym roku sięgnęła 400 milionów dolarów. SOSi zapewnia amerykańskiemu personelowi i wojskom koalicji wszelkiego rodzaju zaopatrzenie i wsparcie logistyczne, w tym kompleksową obsługę baz, gdzie Amerykanie szkolą irackich żołnierzy.
Ale na tym nie kończy się jej rola. SOSi ma dostarczyć irackiemu resortowi obrony oraz władzom kurdyjskim wysoko kwalifikowanych doradców z dziedziny bezpieczeństwa. - Ich pozycja jest bardzo ważna. Oni nie są tylko tłumaczami, ale doradzają na poziomie, na którym podejmowane są decyzje - zapewnia na łamach amerykańskiego portalu Frank Helmick, były generał, który wcześniej służył w Iraku, a dziś jest w SOSi jednym z wiceprezesów.
Prywatyzacja bezpieczeństwa

Główną siłą sprawczą procesu prywatyzacji bezpieczeństwa i outsourcingu usług wojskowych w USA były cięcia w budżecie obronnym, które nastąpiły po zakończeniu zimnej wojny. Wojskowi planiści doszli do wniosku, że armia zaoszczędzi, gdy niektóre zadania, które nie są bezpośrednio związane z prowadzeniem działań zbrojnych - takie jak zaopatrzenie, transport, ochrona mienia i osób czy szeroko pojęta logistyka - przekaże prywatnym podmiotom.
Prawdziwe Eldorado dla prywatnych firm wojskowych nadeszło wraz z globalną wojną z terroryzmem i interwencjami w Iraku i Afganistanie. W szczycie operacji irackiej służyło tam ponad 160 tys. prywatnych kontraktorów (w Afganistanie - prawie 110 tys.). Większość z nich stanowili pracownicy obsługujący amerykańskie bazy i im podobni, ale najbardziej w pamięci zapadli zajmujący się ochroną VIP-ów i ważnych obiektów najemnicy.
Prywatni żołnierze często mieli za nic irackie prawo i zwykłych Irakijczyków. Okryli się ponurą chwałą z powodu swej brutalności i nadmiernej skłonności do pociągania za spust. W tym roku czterech takich ochroniarzy - z osławionej firmy Blackwater - zostało skazanych na wieloletnie więzienie za urządzenie krwawej jatki na ulicach Bagdadu.
Dziś, wraz z coraz większym zaangażowaniem Stanów Zjednoczonych w wojnę z Państwem Islamskim, szczególnie na froncie irackim, prywatne firmy wojskowe znów liczą na dobrą okazję do zarobku. Naturalnie powrotu do hossy sprzed kilku lat nie będzie, ale kampania przeciwko kalifatowi może okazać się źródłem dochodu, które pozwoli prywatnym kontraktorom przetrwać chude czasy po wycofaniu się USA z Afganistanu
Wątpliwa oszczędność
Kontraktorzy wzmacniają obecność USA (w Iraku) - przekonuje cytowany wcześniej Helmick. - Jeżeli żołnierze są wysyłani, by doradzać i szkolić, nie trzeba wtedy wysyłać ludzi, żeby im gotowali, prali ich ubrania lub zapewniali ochronę. Mogą to zrobić kontraktorzy. Pozwalamy USA i wojskom koalicji, by skupili się wyłącznie na swoich najważniejszych zadaniach - dodaje emerytowany generał.
Daily Beast podkreśla jednak, że oszczędności wynikające z outsourcingu usług wojskowych mogą być pozorne. Portal powołuje się przy tym na raport opracowany na zlecenie Kongresu, według którego w czasie operacji w Iraku i Afganistanie państwo straciło na kontraktach od 30 do 60 miliardów dolarów z powodu różnego rodzaju defraudacji i marnotrawstwa (np. firmy znacznie zawyżały prawdziwe koszty usług).
Według danych Pentagonu obecnie w Iraku służy więcej prywatnych kontraktorów niż amerykańskich wojskowych. Prawda jest taka, że dziś praktycznie żadna operacja sił zbrojnych USA nie może się odbyć bez wsparcia cywilnego personelu. Tylko w rozsianych po całym Bliskim Wschodzie amerykańskich bazach pracuje ponad 50 tys. kontraktorów. Wraz z zaognianiem się sytuacji w regionie ich liczba będzie rosnąć. I kto powiedział, że wojna nie sprzyja robieniu interesów?
: Odp: NATO
: sportacademy October 12, 2016, 08:04:28 PM
 W Stanach Zjednoczonych będących siedliskiem iluminatów można wymienić kilka takich operacji, o których można było się dowiedzieć dopiero po wielu latach, gdy przedawniła się w stosunku do nich klauzula "tajne" uniemożliwiająca wcześniejszy wgląd w dokumenty. Bardzo znana swego czasu była sprawa amerykańsko-brytyjskiej operacji "Ajax", o której pisał The Guardian w 2003 roku. Dotyczyła ona obalenia w roku 1953 pierwszego demokratycznego rządu Iranu, na którego czele stał ówcześnie prezydent - Mohammed Mossadek. Chodziło o ropę naftową - Mossadek stwierdził, że Iran powinien zacząć osiągać jakieś profity z wydobywanej na ich terytorium przez Brytyjczyków praktycznie za bezcen ropy naftowej i w konsekwencji nie zgodził się na dalszy wydobywczy monopol ówczesnego BP (British Petrol). Na to Brytyjczycy nie mogli pozwolić, więc rozpoczęto akcje służb specjalnych. Rozpętano akcję dezinformacyjną w Irańskich mediach, która winiła właśnie Prezydenta za szereg terrorystycznych "ataków" w rzeczywistości przeprowadzanych przez CIA oraz brytyjskie MI6. Na ulicach Teheranu rozrzucono propagandowe ulotki informujące o ogólnym niezadowoleniu z terrorystycznych rządów Prezydenta Mossadeka, podburzano do buntu i sprowokowano zamieszki w czasie których zginęło około 300 osób. W rezultacie zainscenizowanego "przewrotu", prezydent Muhammed został odsunięty, a władzę objął szwagier współpracującego z CIA generała, którego dyktatorski reżim przez następne 20 lat utrzymywany siłą i przemocą na narodzie irańskim, w olbrzymiej części sponsorowany był przez amerykańskie i brytyjskie służby specjalne. Widzicie już w jak prosty sposób ?załatwiani? są ci wszyscy, którzy przeciwstawiają się interesom iluminatów.

Bardziej szokującym przykładem terrorystycznej działalności rządów są operacje pod wspólnym kryptonimem "Gladio", w których mniej więcej od 1959 roku poprzebierane za terrorystów tajne siły NATO dokonywały prowokacji i zamachów bombowych praktycznie na całym świecie! W oficjalnych dokumentach możemy przeczytać, że celami "zamachowców" były m.in. pociągi, autobusy miejskie, szkoły i szkolne autobusy...Tak, tak widok zabitych dzieci był bardzo korzystny, gdyż zszokowana opinia publiczna pozwalała się tym samym łatwiej manipulować.
: Odp: NATO
: sportacademy November 04, 2016, 07:24:36 PM
Co się stanie jak Turcja członek NATO wystąpi zbrojnie przeciwko innemu krajowi członkowi NATO? Czy jest jakiś plan awaryjny na taką sytuację? Czy to będzie początek dekompozycji NATO? Jeśli takie są plany Putina i ma instrumenty do przeprowadzenia tego planu to jest znacznie lepszym graczem niż wszyscy razem wzięci przywódcy zachodu.
: Odp: NATO
: Slaine November 04, 2016, 09:03:05 PM
Putin -nie taki diabeł straszny jak go malują.Może i hameryka to super mocarstwo z super sprzętem ale nie można zapominać ,że Rosjanie także dysponują zasobem ludzi i super sprzętu może nawet i lepszym niż hamerykanie ;)

Nato i hamerka razem wzięta  to terroryści i tyle.

I do tego pieprzeni iluminati sterującymi wszystkim i wszystkimi ,tfuuuu zaraza
: Odp: NATO
: sportacademy February 17, 2017, 06:59:28 AM
Co czeka USA?
Prof. dr. Igor Ostrecow, b. wiceszef Naukowego Instytutu Badawczego Inżynierii Jądrowej w rosyjskim programie
telewizyjnym z 2011 r. opowiada o tzw. "Scenariuszu Sacharowa".

Ostrecow: Andriej Sacharow (twórca radzieckiej bomby wodorowej)
zaproponował ten scenariusz w roku 1951. Powiedział wtedy - dlaczego mamy iść na konfrontację z zachodem, zbudujmy bombę atomową
o mocy 200 megaton i umieśćmy ją w południowej części Morza Północnego i wtedy zarządajmy żeby NATO
zostało rozwiązane i żeby cały sprzęt bojowy zachodu do ostatniego czołgu został odciągnięty od naszych granic, bo jak nie
to odpalimy bombę. Taką megabombą moglibyśmy wymusić pokój, nie będziemy już więcej walczyć, będziemy
po prostu żyć w pokoju i budować nasz dobrobyt. Jeżeli zachód odmówi zdetonujemy bombę, a jej wybuch
wywoła tsunami które zgładzi całą Europę zachodnią. Postawiony przed takim wyborem zachód natychmiast by ustąpił
i zapanowałby pokój.
Sacharow przedłożył swój pomysł Berii, jemu bardzo spodobał się ten pomysł, ale potem Berię zastrzelono,
a Sacharowa uznano za wariata, ale scenariusz pozostał w świadomości obydwu stron. Tak naprawdę nie liczą się
ani czołgi, ani samoloty, ani działa, ani cokolwiek, to wszytsko to tylko drobniaki, ja z tymi ludźmi rozmawiałem,
z tymi którzy w Instytucie Fizyki te szczegóły z tą bombą tsunami obliczali i modelowali. Oni modelowali proces
fizyczny podwodnej eksplozji takiej bomby, dzięki której powstawałaby fala wody w wysokości 1200 m. Taka fala
docierała od wybrzeży do centrum USA. To najstraszniejszy scenariusz dla Ameryki, a jego realizacja jest bardzo prosta
i dzisiaj praktycznie dla każdego możliwa. Wyobraźmy sobie statek u wybrzeży USA, na pokładzie widać marynarzy, panie w bikini
podające drinki i pasażerów. Wszystko wygląda zupełnie normalnie, ale ten statek otwiera w spodzie lukę
i spuszcza taką megabombę na dno morskie i odpływa. Póżniej bomba eksploduje.

Redaktor: jaką moc miałaby mieć taka bomba?

Ostrecow: 100 lub 200 megaton, taką bombę bardzo łatwo zbudować. Przykładowo ta katastroficzna bomba tsunami kilka lat temu w Indyjskim Oceanie. To był w rzeczywistości test próbny takiej bomby tsunami.

Redaktor: Które tsunami?

Ostrecow: a to w 2004 r.

Redaktor: interesujące rzeczy Pan opowiada...

Ostrecow: Dziś prawie wszystkie kraje świata są zainteresowane tym aby przyhamować USA. Dam panu dobry przykład,
ostatnio zostałem zaproszony do okrągłego stołu z międzynarodowymi uczestnikami MGIO Uniwersytetu w Moskwie.
Tematem spotkania były problemy energetyczne świata. Uczestnicy gadali głupoty, "bla, bla bla" A ja powiedziałem
że głównym problemem dzisiaj jest to że Chiny zużywają tylko 1 tonę jednostek energetycznych na głowę rocznie.
Natomiast USA 16 jednostek energetycznych na głowę rocznie. Pewien niemiecki dyplomata z ambasady Niemiec przerwał mi
i skorygował: Nie nie, USA zużywają 20 jednostek na głowę. Podziękowałem mu a on pyta jakie rozwiązanie tego problemu pan widzi?
To mu odpowiedziałem - ja widzę takie same rozwiązanie jak i Pan, tj. likwidacja systemu społeczno-ekonomicznego Stanów Zjednoczonych.Niemiec nie sprzeciwił mi się, tylko w milczeniu spuścił głowę.

Redaktor: Jeden pracownik ambasady niemieckiej to jeszcze nie cała Europa, nie generalizujmy...

Ostrecow: Zapewniam Pana że cała Europa też mało zużywa, wszystkie działania USA dotyczące ucisku Europy mają właśnie związek z problemem zużycia energii, dziś cała Europa o tym potajemnie marzy, wyobraźmy sobie jakie korzyści wynikałyby dla całej ludzkości, gdyby USA przestały nagle zużywać 40% całej energii światowej? Potajemnie marzy o tym cały świat, ale Amerykanie dominują na morzach, kontrolują ważne cieśniny. Tak czy inaczej kryzys musi nadejść.

Redaktor: Jaki kryzys?

Ostrecow: USA zostaną zgładzone.

Redaktor: No jak? Nie wierze w to, takie przepowiednie słyszeliśmy wielokrotnie w ciągu ostatnich 100 lat

Ostrecow: Wielu ludzi to przepowiada, a ja Panu mówię że to nastąpi.

Redaktor: No ale jaki kryzys ma pan na myśli, finansowy czy energetyczny?

Ostrecow: Daj Boże żeby był to kryzys finansowy, o wiele gorzej będzie jeżeli dojdzie do scenariusza Sacharowa, pewien czas temu byłem w Chinach i jak opowiadałem Chińczykom o scenariuszu Sacharowa powiedzieli mi, że nad takim projektem pracujemy już od dawna. Nosi on kryptonim "Tajfun". Wg moich szacunków dzisiaj ok. 40 państw jest w stanie stworzyć taką megabombę, którą można w każdym miejscu świata podłożyć, np. Korea Północna ogłosiła raz że stworzyła taką bombę.

Redaktor: No tak, Korea Północna ogłasza wiele rzeczy które później nie są zgodne z prawdą...

Ostrecow: Korea Północna mówi głosem Chin, bo Chiny stoją za Koreą Północną.
Niech Pan zrozumie, wszystkie państwa które mają elektrownie jądrowe, są w stanie taką megabombę zbudować, to jest skrajnie prymitywnie proste.O wiele trudniej jest stworzyć kompaktową głowicę, do rakiety, to jest oczywiste.

Redaktor: I rakietę nośną do głowicy też tak?

Ostrecow: No jasne, tak samo rakietę nośną, ale zbudować prowizoryczną mega bombę z mechanizmem czasowym którą można ze statku zrzucić do morza, to jest absolutnie żaden problem, do tego wystarczy zaledwie 20 kg plutonu, do tego dużą ilość deuterku litu 6 i dwie do sześciu ton wzbogaconego uranu i megabomba jest gotowa.

Redaktor: Obawiam się że teraz dostaniemy telefon od odpowiednich służb, że teraz omawiamy w programie książkę kucharską
dla terrorystów jak zbudować bombę atomową.
Panie Igorze, Pan uniknął odpowiedzi na pytanie dlaczego w Ameryce miałoby dojść do kryzysu?

Ostrecow: Nie do kryzysu! Ameryka zostanie po prostu zgładzona, nie wiem kto to zrobi, to może być każdy, Burkina Faso, Francja, albo ktokolwiek inny.

Redaktor: Chce Pan powiedzieć że ten biblijny potop zmiecie Amerykę a wszystkie inne państwa przeżyją?
Sacharow przecież pisał że ta wynaleziona przez niego bomba może zniszczyć całą Ziemię kilkukrotnie,

Ostrecow: Niee, pan myli te wypowiedź z inną w której mówił o przypadku wojny nuklearnej w której dojdzie do wymiany ciosów.
Scenariusz Sacharowa oznacza podwodną eksplozję, która wywoła falę powodziową która zniszczy rejony nadbrzeżne, inne kraje tej fali nawet nie zauważą.

Redaktor: Jak to nie zauważą? Jaka miała być jeszcze raz ta fala tsunami?

Ostrecow: W przypadku odpowiednio ukierowanej eksplozji podwodnej którą modelowano w Instytucie Fizyki Żukowa, taka fala ma mieć wysokość 1200 m.

Redaktor: Coś takiego może być tylko na papierze, w rzeczywistości nikt tak gigantycznej fali nie potrafi wywołać, a Pan mówi że można wywołać taką falę która zaleje terytorium USA a reszta świata nie dostrzegłaby tego tsunami?

Ostrecow: Oczywiście, bo ta fala byłaby odpowiednio ukierunkowana, jeżeli taką megabombę wrzuci się po prostu do morza i odpali fala będzie znacznie mniejsza. Ale na Nowy Jork i Waszyngton zupełnie wystarczy. Na czym polega słabość USA? Na tym że główne centra gospodarcze leżą na wybrzeżu, dodam że Chiny mają ten sam słaby punkt.
Dlatego USA cały czas próbują postawić nogę w tym regionie, dlatego Amerykanie zaatakowali ten statek południowokoreański i przedstawili to jako prowokację Korei Północnej. Stany chcą postawić nogę blisko Chin, bo Chiny też mają swój cały przemysł na wybrzeżu i scenariusz Sacharowa jest tak samo groźny dla Chin jak dla USA.
Podobnie Europa, Japonia oraz Izrael, przy takiej eksplozji podwodnej państwa arabskie byłyby chronione przez góry które leżą za Tel-Awiwem, mała podwodna eksplozja przed wybrzeżem Izraela zgładziłaby kompletnie ten kraj. To jest technicznie absolutnie proste do wykonania, dlatego scenariusz Sacharowa w dzisiejszych czasach
jest najbardziej niebezpiecznym scenariuszem w ogóle, nie wspomniałem o tym w mojej książce którą napisałem wiele lat temu, bo to tak straszny scenariusz to jest. O scenariuszu Sacharowa zacząłem dopiero mówić gdy doszło do tsunami w Oceanie Indyjskim w 2004 r. Dla mnie od razu było to jasne że w rzeczywistości była to eksplozja podwodna. Dzisiaj wszyscy rozmawiają o scenariuszu Sacharowa. Ten scenariusz jest szczegółowo omawiany w Biurze Politycznym
Wszyscy o tym mówią, można powiedzieć że ta idea ogarnęła masy.
: Odp: NATO
: sportacademy March 14, 2017, 02:27:07 PM

"Niedawno Prezydent USA zażądał ok. 400 miliardów dolarów na tzw. cele „obronne", czyli wojenne. Jest to 45 miliardów dolarów więcej niż aktualny amerykański budżet wojskowy. Jak zawrotna jest ta ilość pieniędzy niech świadczy fakt, że Pentagon wydaje prawie połowę (45%) sumy, którą na zbrojenia wydaje cały świat. Łączny budżet dziesięciu następnych po USA potęg ekonomicznych i militarnych świata to zaledwie 310 miliardów dolarów. Rosja, na przykład, wydaje ok. 60 miliardów, a Chiny tylko 40.


Te dane wskazują na oczywisty cel administracji USA: kontrola militarno-ekonomiczna całego świata. Jak powiedział niedawno w Parlamencie brytyjskim słynny angielski poeta, działacz polityczny, dramaturg i reżyser Harold Pinter: „Bush i jego klika szykują się po prostu do tego, aby kontrolować cały świat i jego bogactwa naturalne. I mają gdzieś to ilu trzeba będzie zamordować ludzi, aby ten cel osiągnąć."

Przed atakiem na World Trade Center i Pentagon we wrześniu 2001, USA miały bazy wojskowe w 56 krajach świata. Teraz mają je już w 63. Wojska amerykańskie stacjonują obecnie w 156 krajach (w tym w Polsce, oczywiście). Tylko 46 krajom — takim jak Mongolia, Libia, czy Korea Północna — udało się zachować suwerenność przed militaryzmem amerykańskim. [ 1 ]

Około ćwierć miliona żołnierzy amerykańskich przebywa na stałe poza granicami USA. W razie potrzeby, Pentagon jest w stanie przerzucić w szybkim czasie 2 lub 3 razy więcej żołnierzy w jakikolwiek rejon kolejnej interwencji militarnej. Dla przykładu: w wojnie przeciwko Irakowi w 1991 r. brało udział prawie 700.000 żołnierzy amerykańskich.

Na szyi świata powoli zaciska się militarna pętla mocarstwa amerykańskiego, najpotężniejszej machiny wojennej w historii świata.

Już od początku swego istnienia USA prowadziły bezpardonową politykę imperialistyczną, najpierw wobec Indian amerykańskich a później Meksyku, Hawajów i krajów Ameryki Łacińskiej i innych. Od czasu II Wojny Światowej amerykański imperializm stał się szczególnie okrutny w związku z zastosowaniem nowych środków masowego rażenia takich jak bomba atomowa, jak i nowoczesnych bombowców dalekiego zasięgu B-52, myśliwców F-16, helikopterów Apache, a ostatnio, pocisków i rakiet zaopatrzonych w głowice z uranem-238, super twardym, radioaktywnym metalem o olbrzymiej sile przebicia.

USA są jedynym krajem, który użył broni atomowej w atakach na ludność cywilną: w Hiroszymie i Nagasaki, gdzie zginęło w ułamku sekundy łącznie ok. 150.000 ludzi. W Kosowie i Iraku, USA ponownie użyły broni radioaktywnej, uranu-238, z tragicznymi dla ludności cywilnej skutkami, szczególnie w południowym Iraku gdzie setki dzieci, kobiet i mężczyzn zmarło i umiera na raka i inne choroby spowodowane przez kontakt z pyłem uranowym. (W szpitalu Basra, w roku 1989 urodziło się z wadami wrodzonymi tylko 11 dzieci; w 2001 — 116. W tym samym czasie liczba zachorowań na raka wzrosła z 34 do 603. [ 2 ]

Używając broni radioaktywnej lub grożąc jej użyciem (jak np. w Chinach w 1958 lub na Kubie w 1962), Stany Zjednoczone nie liczą się czasami w ogóle z prawem i opinią międzynarodową.

Podobnie wygląda sprawa użycia przez USA innego środka masowego rażenia jakim jest broń chemiczna. W Wietnamie, Amerykanie masowo spryskiwali dżunglę wietnamską niezwykle toksycznymi substancjami w absurdalnym, maniakalnym zamiarze zniszczenia lasów gdzie ukrywali się żołnierze Wietkongu jak i również w celu zniszczenia pól uprawnych ludności podejrzanej o wspieranie Wietkongu. Do tej ludobójczo-kryminalnej akcji, USA użyły między innymi ok. 40 milionów litrów tzw. Agent Orange, który zawiera dioksynę, jedną z najbardziej trujących substancji jakie kiedykolwiek wynaleziono. USA nie liczyły się z tragicznymi konsekwencjami nie tylko dla środowiska i ludności cywilnej (z której ok. miliona zostało zakażonych), ale również dla żołnierzy amerykańskich, z których wielu, ok. 100.000, następnie ubiegało się od odszkodowania ze względu na choroby i inwalidztwo spowodowane kontaktem z Agent Orange.

Trudno jest dokładnie nawet ustalić ile razy i gdzie USA interweniowały militarnie. Oblicza się jednak, że w krótkim czasie swego istnienia jako niepodległe państwo od 1776, USA przeprowadziły ok. 400 akcji militarnych i ok. 6000 ukrytych interwencji w ponad 100 krajach. [ 3 ] Tylko od czasu II Wojny Światowej, USA zbombardowały aż 19 krajów, w tym tak małe i biedne jak Guatemala i Grenada, nie mówiąc o zmasakrowaniu Wietnamu, Iraku, czy ostatnio Afganistanu. Według wielu przedstawicieli rządu amerykańskiego, takie interwencje mają jednak „sens". („Sądzimy, że cena jest warta tego", jak powiedziała kiedyś Sekretarz Stanu Madeleine Albright, zapytana w 1996 przez redaktorkę amerykańskiej stacji CBS co sądzi o sankcjach ekonomicznych USA wobec Iraku, w wyniku których zmarło ok. pół miliona dzieci irackich.)

Nikt też nie wie — i chyba nigdy nie będzie dokładnie wiedział — ile milionów ludzi straciło życie w wyniku zbrojnych interwencji USA. W Kambodży, gdzie w latach 1969-1973 lotnictwo amerykańskie zrzuciło na ten biedny kraj ponad pół miliona ton bomb, zginęło prawdopodobnie ok. 600.000 ludzi. W Laosie, ok. pół miliona. Na Filipinach, ponad ćwierć miliona. W wojnie koreańskiej ponad milion. W Wietnamie, dotychczas największym horrorze "made in USA", Amerykanie zabili prawdopodobnie ponad 2 miliony Wietnamczyków, z tego ok. jeden miliona cywili.

W tym okrutnym szaleństwie dominacji i kontroli świata, USA są gotowe narazić na ogromne straty swoich własnych obywateli. W bezsensownej wojnie w Wietnamie, zginęło prawie 60.000 żołnierzy amerykańskich. W podobno „spektakularnie zwycięskiej" wojnie z Irakiem, którą zachwycały się media amerykańskie i inne, zginęło łącznie z różnych przyczyn „tylko" 760 Amerykanów, przy czym straty irackie sięgały prawdopodobnie ponad 200.000 żołnierzy i cywili. Ale nie mówi się o tym , że na skutek między innymi zetknięcia z radioaktywnym pyłem uranowym, dotychczas zmarło już ok. 8000 amerykańskich weteranów wojny „Desert Storm" i aż 200.000 ubiega się o odszkodowanie z powodu inwalidztwa. [ 4 ]

W swej książce „Derailing Democracy" (dosł. „Wykolejając demokrację"), David McGowan pisze: „Od Drugiej Wojny Światowej, akcje militarne Ameryki w takiej czy innej formie spowodowały więcej śmierci i zniszczenia na całym świecie niż podobne akcje jakichkolwiek innych krajów." Jeden z najbardziej cenionych na świecie mężów stanu, Nelson Mandela, potępił politykę zagraniczną USA nazywając ją „zagrożeniem dla pokoju na świecie."

Nie bój się przeciętnych Amerykanów czy Irakijczyków, którzy jak Ty kochają dzieci i próbują związać koniec z końcem i w miarę dobrze żyć. Ale bój się Prezydenta George’a Busha, Sekretarza Obrony Donalda Rumsfelda, jego zastępcy Paula Wolfowitza, Doradczyni Prezydenta do Spraw Bezpieczeństwa, Condoleezzy Rice, Dicka Cheney, wiceprezydenta USA, i innych nieubłagalnych jastrzębi wojny w Białym Domu.

Bój się CIA i Pentagonu i Białego Domu, które teraz są o krok od rozpoczęcia kolejnej wojny przeciwko Irakowi. Celem tej interwencji USA jest nie tylko ropa naftowa, której na swoje nieszczęście Irak ma olbrzymie złoża, mniejsze tylko od Arabii Saudyjskiej, ropy, której imperium amerykańskie potrzebuje coraz więcej za wszelką cenę. Celem tej nowej interwencji jest uzyskanie większych wpływów na Bliskim Wschodzie, czyli rozciągnięcie kontroli militarno-ekonomicznej mocarstwa Amerykańskiego.

Bój się USA. Bój się bardzo USA.

Kaz Dziamka, redaktor The American Rationalist, USA

P.S. Artykuł powyższy napisałem w grudniu poprzedniego roku, starając się go opublikować jak najszybciej w polskiej prasie, aby zwrócić uwagę polskiej opinii publicznej na zbliżające się kolejne niebezpieczeństwo ze strony militaryzmu amerykańskiego. Niestety, żadne polskie pismo do którego się skierowałem — Wprost, Rzeczypospolita, Gazeta Wyborcza, Polityka, Rzeczpospolita, itd. — nie tylko nie zgodziło się na jego choćby fragmentaryczne opublikowanie ale nawet nie pokwapiło się potwierdzić otrzymania mojego listu i artykułu. Dopiero po kolejnych próbach, otrzymałem notkę, że mój artykuł nie będzie opublikowany. Dokładny powód nie został ujawniony.

Tygodnik NIE, Polityka i prywatna stacja telewizyjna TVN 24 w ogóle nie zechciały nawet potwierdzić otrzymania mojego artykułu. Po prostu zostałem całkowicie i konsekwentnie zignorowany.

Jedynie Redaktor Faktów i Mitów, Roman Kotliński, postanowił go opublikować, ale pod warunkiem skrócenia tekstu o ok. 50 % i zmiany tytułu. Na ten drugi warunek nie chciałem się zgodzić. Mimo tego, mój artykuł w formie tak zmienionej, wręcz okaleczonej, ukazał się w Faktach w styczniu. ....................więcej w artykule „Bój się USA.."
: Odp: NATO
: sportacademy April 12, 2017, 08:59:40 PM
ONZ służy tylko do usprawiedliwiania zbrodni ' NATO" dyktatora USA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!........................"Rosja przekazała ONZ "listę zbrodni wojennych USA w syrii"
 Począwszy od października 2015 roku samoloty koalicji dowodzonej przez USA przeprowadzały ataki z powietrza na obiekty infrastruktury cywilnej i placówki medyczne, w których masowo ginęli syryjscy cywile.

 " Takie sformułowanie zawarte jest w dokumencie zatytułowanym „Lista Zbrodni Wojennych USA i ich Sojuszników w Syrii", które przekazało ONZ Stałe Przedstawicielstwo Federacji Rosyjskiej.
 W dokumencie mowa w szczególności o tym, że 10 października 2015 roku w rejonie Aleppo dowodzona przez USA koalicja zniszczy z powietrza elektrownię cieplną. W rezultacie nalotu prawie wszystkie dzielnice miasta zostały pozbawione elektryczności. Dopływ prądu utraciły liczne placówki socjalne, w tym szpitale. Szóstego grudnia 2015 roku siły powietrzne koalicji uderzyły w skład amunicji syryjskich wojsk rządowych w prowincji Dejr-az-Zor na wschodzie kraju. W wyniku nalotu zginęło czterech żołnierzy, a szesnastu zostało rannych.
 Pod ostrzałem znajdowały się także szpitale. 15 lutego 2016 roku koalicja atakowała z powietrza szpital wojskowy organizacji „Lekarze bez Granic" w rejonie miejscowości Maaret-en-Nuuman. W wyniku ataku zginęło dziewięć osób, 26 zostało rannych, zaś w nalocie na miejscowość Tawchar w prowincji Aleppo przeprowadzonym 19 lipca śmierć poniosło 125 cywilów, a kilka okolicznych domów legło w gruzach. Tego samego dnia, siły powietrzne koalicji zaatakowały wieś El-Gandura położoną 23 km od syryjskiej miejscowości Manbidż. Ofiarami ostrzału padli cywile. Zginęło 41 osób, a kilka domów zostało zniszczonych.
 Kolejnych 20 cywilów, w tym troje dzieci, zginęło w Syrii po nalotach z 5 października. Pod ostrzałem znalazła się wieś Sulsana w prowincji Aleppo. Około 40 mieszkańców zostało rannych.
 Kolejnych 20 cywilów, w tym troje dzieci, zginęło w Syrii po nalotach z 5 października. Pod ostrzałem znalazła się wieś Sulsana w prowincji Aleppo. Około 40 mieszkańców zostało rannych.

 Oddzielne miejsce w dokumencie zajmują zbrodnie wojenne w Syrii, za które odpowiedzialność ponoszą organizacje terrorystyczne i ugrupowania przestępcze. Na tej liście znalazły się bestialstwa „Państwa Islamskiego" i „Dżabhat an-Nusry", przestępstwa protureckiego ugrupowania „Nureddin az-Zinki", które według danych Moskwy otrzymuje wsparcie USA i Francji i które figuruje na proamerykańskiej liście „umiarkowanej opozycji"........................."
: Odp: NATO
: sportacademy April 12, 2017, 09:03:11 PM
Prowokacje wojenne Stanów Zjednoczonych w XX wieku


 "Wojna jest wymuszeniem. [...] Wojna jest w dużej mierze sprawą pieniędzy. Bankierzy pożyczają pieniądze obcym krajom, a kiedy te nie są w stanie spłacić pożyczek, prezydent posyła piechotę morską, żeby je odzyskała". - Generał major piechoty morskiej Smedley D. Butler (1881-194)

 Autorzy piszący o konspiracji od dawna oskarżają członków tajnych stowarzyszeń o wykorzystywanie władzy i wpływów do rozpalania ognisk i wojny. Oskarża się ich m. in. o wywołanie zimnej wojny, obu wojen światowych, rewolucji amerykańskiej, rosyjskiej i francuskiej. W tym artykule skupimy się na konflikcie w Wietnamie, Zatoce Perskiej, Korei oraz I i II wojnie światowej. Wiele osób twierdzi, że ślady prowadzą prosto do tajnych stowarzyszeń z przeszłości. Wnikliwe badania historyczne pozwalają rzeczywiście odkryć liczne i wymowne ślady tajnych organizacji w dziejach wojen. Ze wszelkich rodzajów działalności ludzkiej wojna stwarza największe możliwości osiągnięcia zysków. Poza tym istnieją jeszcze głębsze uzasadnienia wojen, takie jak potrzeba odciągnięcia uwagi społeczeństwa od wewnętrznych trudności oraz tajnych planów władców. "Amerykański kapitalizm potrzebował międzynarodowej rywalizacji (i od czasu do czasu wojny), aby stworzyć poczucie sztucznej wspólnoty interesów bogatych i biednych" - pisze profesor historii Howard Zinn.
 Wojna w Zatoce Perskiej

 Głównym przywódca koalicji wojennej był Prezydent USA George Bush, były członek Rady polityki Zagranicznej, trylateralista, członek "Czaszki i Piszczeli". Jak w większości konfliktów bliskowschodnich, najważniejszą rolę odgrywała ropa. Zarówno prezydent Bush, jak i sekretarz stanu James Baker byli głęboko zaangażowanie w przemyśle naftowym.. Każde polityczne posunięcie Busha, które spowodowało wzrost cen ropy, oznaczało zwiększenie zysków jego przedsiębiorstw, przedsiębiorstw popierających go naftowców i oczywiście zdominowanego przez Rockefellera kartelu naftowego. Bush i Saddam Husajn utrzymywali przez wiele lat bliskie stosunki. Sprawując funkcję dyrektora CIA, a później wiceprezydenta, George Bush popierał Saddama w czasie ośmioletniej wojny z Iranem, toczonej po obaleniu szacha w 1979 roku. Z nadejściem 1990 roku Irak pod rządami Saddama stał się głównym zagrożeniem dla równowagi sił między Izraelem a jego arabskimi sąsiadami. Po wojnie iracko-irańskiej Irak nie był w stanie regulować zobowiązań finansowych. Działając pod presją międzynarodowych bankierów z powodu opóźnień w spłacie długów oraz Organizacji Krajów Produkujących Ropę naftową (OPEC), która nie pozwalała mu podwyższyć ceny ropy, Husajn skierował swoją uwagę na Kuwejt jako potencjalne źródło nowych dochodów. W tym czasie kraj ten był trzecim producentem ropy po Iraku i Arabii Saudyjskiej. Ponadto Kuwejt został wykrojony z terytorium irackiego przez Wielką Brytanię, która w 1899 roku, na mocy umowy z dyktatorską rodziną Sabahów, przejęła kontrolę nad jego polityką zagraniczną.
W Pentagonie wiedziano, że wojska irackie gromadziły się wokół granic Kuwejtu od połowy lipca 1990 roku. 25 lipca Husajn zwrócił się do Stanów Zjednoczonych o opinię w kwestii jego zamierzeń wobec Kuwejtu. Spotkał się z amerykańską ambasador April Glaspie, która powiedziała: "Mam bezpośrednie instrukcje od prezydenta Busha, nakazujące dążyć do poprawy naszych stosunków z Irakiem". Według zapisów opublikowanych długo po wojnie, Husajn tłumaczył, że chociaż jest gotów rokować na temat sporów granicznych z Kuwejtem, to jego zamiarem jest "utrzymanie całości Iraku w kształcie, w jakim chcemy go widzieć". Oznaczało to oczywiście: włącznie z Kuwejtem, który Husajn nadal uważał za część Iraku. "Co Stany Zjednoczone sądzą na ten temat?" - pytał. "Nie mamy żadnej opinii na temat arabsko-arabskich konfliktów, takich jak wasz spór z Kuwejtem - odpowiedziała Glaspie, - Sekretarz Baker polecił mi potwierdzić zapewnienie, po raz pierwszy udzielona Irakowi w latach sześćdziesiątych, że problem
 kuwejcki nie dotyczy Ameryki". Konflikt wybuchł 2 sierpnia, kiedy wojska irackie wkroczył do Kuwejtu. Bush zamroził wszystkie irackie depozyty bankowe w Stanach Zjednoczonych, pogarszając sytuację finansową Husajna, która i bez tego była szczególnie zła od 1990 roku, kiedy międzynarodowi bankierzy odmówili mu dalszych pożyczek. Departament Stanu zabronił ambasador Glaspie wypowiadania się publicznie, aby amerykańska opinia publiczna nie dowiedziała się o dwulicowości Busha.
 Wojna w Wietnamie

 Zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Wietnamie rozpoczęło się w momencie zawarcia tajnych porozumień w Jałcie w czasie II wojny światowej. Amerykańską "strefą wpływów" w powojennym świecie miał być region Pacyfiku (nadal jeszcze USA są obecne na Filipinach i na wyspach południowego Pacyfiku) i Azja Południowo-Wschodnia. Jednakże po zakończeniu działań wojennych w Europie Francja przejęła kontrolę wojskową we francuskich Indochinach i realizacja planów USA w stosunku do tego regionu została wstrzymana. Historię wojny wietnamskiej symbolizuje Nguyen That Thanh, syn skromnego wiejskiego nauczyciela. Ten człowiek zmienił później nazwisko na Ho Chi Minh ("ten, który oświeca") i przez trzy dziesięciolecia był siłą napędową indochińskiego nacjonalizmu. W 1930 roku Ho założył Wietnamską Partię Komunistyczną, która potem na żądanie przywódców sowieckich, zmieniła nazwę na Indochińska Partia Komunistyczna, aby nie uznano jej po prostu za ruch wyzwolenia narodowego. Jednakże narodowy charakter partii Ho potwierdził się w 1941, kiedy sam jej przywódca i inni działacze przenieśli się do Wietnamu i założyli Lige na rzecz Niepodległości Wietnamu - Viet Minh. Kiedy Japończycy zajęli w 1945 roku Indochiny, Ho i generał Vo Nguyen Giap podjęli współpracę z amerykańskim Biurem Służb Strategicznych (OSS), wymierzoną przeciwko siłom okupacyjnym. Po kapitulacji Japonii 14 sierpnia 1945 roku i wycofaniu się Japończyków z Wietnamu Ho nadal korzystał z amerykańskiej pomocy.Charles de Gaulle zdawał sobie sprawę, że Ho dąży do stworzenia niepodległego Wietnamu, który zapewniłby jego amerykańskim mocodawcom wejście do tego regionu. Dlatego w październiku 1945 roku wysłał francuskie wojska do Sajgonu. Mając nadzieję, że uda mu się przywrócić panowanie Francji we Wietnamie, de Gaulle obiecywał nawet przywrócenie do władzy cesarza wietnamskiego Bao Daja. Powstały na tym tle konflikt zakończył podział Wietnamu wzdłuż 17. równoleżnika. Ho zachował władzę na północy. Zgodził się na taki podział głównie dlatego, że porozumienia genewskie przewidywały referendum w sprawie zjednoczenia, mające się odbyć w obu częściach kraju, i wierzył, że obie wypowiedzą się za jego przywództwem. Porozumień tych nie podpisały Stany Zjednoczone. W Wietnamie Południowym, w którym znajdowała się większość bogactw i potencjału gospodarczego, władzę w końcu objął Ngo Dinh Diem, katolik mający rządzić krajem, gdzie 95% ludności wyznawało buddyzm. Rząd Diema, za zgodą Stanów Zjednoczonych, odroczył bezterminowo referendum zjednoczeniowe. "Wszystko wskazuje, że Stany Zjednoczone dążyły do storpedowania porozumień genewskich" - twierdzi dziennikarz Michael McClear. Stało się to przyczyną wybuchu wojny domowej w Wietnamie. Pomoc dla komunistycznego Wietnamu Północnego przychodziła z Rosji i Chin, podczas gdy Wietnam Południowy co raz bardziej uzależniał się od Ameryki. Między obu stronami ustaliła się równowaga sił. Sytuacja zmierzała do wojny.
 Incydent w Zatoce Tonkińskiej z 1964 roku był pretekstem przystąpienia Stanów Zjednoczonych do wojny w Wietnamie. Otwarty konflikt pomiędzy USA a Wietnamem Północnym rozgorzał 5 sierpnia 1964 roku, gdy lotnictwo strategiczne Stanów Zjednoczonych rozpoczęło zmasowanie lotnicze bombardowanie terytorium Demokratycznej Republiki Wietnamu. Oficjalnym powodem reakcji amerykańskich wojsk był fakt, że w nocy z 2 na 3 sierpnia trzy kutry torpedowe DRW zaatakowały amerykański niszczyciel "Maddox", ponoć już na otwartym morzu. W 1999 roku - po upływie 35 lat - odtajnione zostały przez USA akta i dokumenty wojskowe, dotyczące tegoż incydentu, i nawet dowódca okrętu "Maddox" oraz wysocy urzednicy Departamentu Stanu i CIA wyjaśnili, że żadnego ataku nie było. Wszystko zostało wymyślone na użytek propagandowy, już po przygotowaniu się do wojny przez USA!
: Odp: NATO
: sportacademy September 06, 2017, 12:16:15 AM
Ile Pentagon wydaje na zbrojenia? Dwa razy więcej niż Chiny i Rosja razem wzięte


Nie jest istotne kto ile wydaje, tylko ile i co za to kupuje. Koszty są w USA 10 razy większe niż w Rosji i 5-7 razy większe niż w Chinach. Ten złom tu przedstawiony nie robi żadnej różnicy a amerykańska triada nuklearna jest mocno przestarzała, nie ma czasu ani środków na jej modernizację. Podstawowe
pociski strategiczne Minuteman III, stacjonują w silosach od półwieku i każde położenie silosu jest znane Rosjanom. Pociski te lecą po stałej trajektorii chyba tylko po to by je zestrzelić. Nie ma łatwioejszej rakiety do zestrzelenia niż minuteman III. Budowana tarcza antyrakietowa ma osiągnąć gotowość bojową po 2022, i wcale nie wiadomo czy będzie skuteczna wobec rosyjskich pocisków balistycznych. Natomiast rosyjskie systemy obrony antybalistycznej S-400 (triumf) i S-500 na razie zabezpieczające Moskwę, są wstanie przechwycić każdy amerykański pocisk balistyczny. Od czasu gdy USA instalowało pociski Minuteman III, Rosja kilkakrotnie wprowadzała nowe kategorie rakiet balistycznych. Większość z nich porusza się na mobilnych samochodowych wyrzutniach, a w przypadku rakiet ciężkich na platformie kolejowej Były to kolejno RS -36 Wojewoda, RS-26 Sarmat. Wojewoda i Sarmat to rakiety odwetowe najpotężniejsze na świecie. Sarmat jest wstanie przenieść głowice bojowa o mocy 20 MTon. Dalej Rosjanie jako podstawowy pocisk strategiczny wprowadzili RS-27 Topole M, w kilku wersjach i modyfikacjach. Topole zaczęto zastępować nowocześniejszymi pociskami mobilnymi RS-24 Jars. Od 2015 wszystkie topole są zastępowane przez pociski RS-26 Rubież. Są to nowe pociski, przeznaczone specjalnie do niszczenia tarczy rakietowej. Wcześniejsze pociski miały możliwość manewrowania, poruszania się na niskich pułapach i zdolność obrony przed rakietami przechwytującymi np. za pomocą foli i wabi termicznych czy systemu walki elektronicznej. Pocisk Rubież , przechodzi najśmielsze oczekiwania, jest tak szybki że nie da się go wykryć i zestrzelić, jest uzbrojony w 35 rakiet do niszczenia lecących ku niemu pocisków i zlokalizowanych systemów radarowych. Jest zdolny to manewrowania podczas całego czasu trwania lotu. Jest wstanie nie tylko zmieniać kierunek, ale i prędkość. No i oczywiście startuje z wyrzutni mobilnych.
Podobnie ma się sprawa odnośnie atomowych okrętów podwodnych. Amerykańskie okręty atomowe są przestarzałe. Są głośnie, mogą operować na znacznie mniejszej głębokości, niż nowe tytanowe okręty Rosyjskie. Gdy do tego doda się fakt, że są uzbrojone w superkawiacyjne torpedy rakietowe VA-111 szkwał, poruszające się w poduszce gazowej z prędkością do 370 km/h (ponad 100m/s), a niebawem mają otrzymać nową torpedę samonaprowadzająca tego typu - Fizik o prędkości przekraczającej 500km/h i zdolną operować na głębokościach do 800m. To tylko naiwny łudził by się że lotniskowiec jest bezpieczną ostoją lotnictwa amerykańskiego.
: Odp: NATO
: sportacademy October 16, 2017, 06:01:05 AM
Dowódca sił wojenno-kosmicznych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Amir Ali Hajizadeh oświadczył, że ma dowody świadczące o tym, że USA wspierają organizację terrorystyczną Państwo Islamskie.
— Przeniknęliśmy do centrów dowodzenia USA w ciągu kilku lat i widzieliśmy, za kim śledzą, gdzie atakują, co omijają i jak wspierają PI — wyliczył Hajizadeh.

O dowodach na współpracę USA i PI w rozmowie ze Sputnikiem mówił irański dyplomata, politolog i ekspert ds. Bliskiego Wschodu Seyyed Hadi Afghahi.

Bojownicy Państwa Islamskiego w Syrii
© AP PHOTO/ MILITANT WEBSITE
Siły koalicji pozwoliły dżihadystom z PI na opuszczenie Rakki
- Dokumenty i filmy zamieszczone w internecie oraz logika obecności i działania amerykańskich śmigłowców ratunkowych i przemieszczania dowódców PI świadczą o współpracy USA i Daesh. Ameryka posunęła się dalej i już wskazuje innym krajom, jak mają postępować, aby nie wyrządzić szkody PI. Inaczej same zostaną celem amerykańskich nalotów — zaznaczył politolog.
— Jakie dowody i dokumenty potwierdzają powiązania armii USA z dżihadystami z Państwa Islamskiego?

Tureckie wojska w Syrii
© AFP 2017/ BULENT KILIC
Damaszek: Turcja musi wycofać swoje wojska z Idlib
- Istnieją niezaprzeczalne dowody wspierania organizacji terrorystycznych przez niektóre kraje zachodnie i arabskie. Pierwszym dowodem współpracy USA i PI jest demonstracja filmów w internecie i namacalne dowody na polach bitew. Zawsze, gdy dżihadyści z Państwa Islamskiego zostają otoczeni, amerykańskie samoloty lub maszyny bez znaków rozpoznawczych zrzucają im broń, lekarstwa i produkty. Izraelskie karetki pogotowia zabierają w Syrii rannych dżihadystów, odwożą ich do szpitali.
Żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy
© ZDJĘCIE: U.S. ARMY EUROPE
ŁRL: Ukraińscy żołnierze już nie wypełniają rozkazów dowództwa
Innym bezsprzecznym argumentem są oskarżenia pod adresem Kataru ze strony Arabii Saudyjskiej. Saudyjczycy podejmują działania zmierzające do wprowadzenia blokady lądowej i powietrznej Kataru. Jednym z powodów jest to, że Katar wspiera terrorystów. Tak, Saudyjczycy mówią prawdę, ale sami ich wspierają. A obecnie obie strony publikują kompromitujące dokumenty. W rezultacie natrafiamy w internecie na masę dokumentów dotyczących współpracy wielu krajów z Daesh. Na przykład, telewizja Al-Dżazira wyemitowała wywiad z jednym z dowódców kurdyjskich formacji zbrojnych (Peszmergowie), który na pytanie, dlaczego nie ostrzeliwują karawan PI, odpowiedział, że jeśli spróbują, to Amerykanie ich zniszczą.
Trzeci dowód. W ostatnich tygodniach Amerykanie przeprowadzili kilka operacji wspierających PI w rejonach Al Badiyah, asz-Szam i Dajr az-Zaur. Lotnictwo amerykańskie i izraelskie kilkakrotnie przeprowadzało naloty na kolumny armii syryjskiej i Hezbollahu. W rzeczywistości w każdym miejscu, gdzie Daesh przegrywa lub zostaje otoczone, otrzymuje od razu amerykańskie wsparcie.

Rakka, Syria
© AP PHOTO/ HUSSEIN MALLA
Media: Rakka wyzwolona
I czwarty dowód, który potwierdza lokalizacja dowódców PI podczas bitwy o  Tall Afar. Niektórzy arabscy politycy i dowódcy wojskowi wskazują na to, że amerykańskie śmigłowce transportują dowódców terrorystów z Tall Afar do irackiego Kurdystanu. Świadczy to o tym, że Barzani i Kurdowie działali na polecenie USA w porozumieniu z Daesh.
Wszystkie te dokumenty i fakty wskazują na to, że zachodnie służby specjalne, w tym CIA, potajemnie sprzyjają PI. Świadczy to o tym, że kraje Bliskiego Wschodu, UE, a zwłaszcza USA aktywnie wspierają PI i inne organizacje terrorystyczne.   
TinyPortal © 2005-2012