* *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
Marca 29, 2024, 07:30:33 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Strategia Likwidacji Polski  (Przeczytany 7487 razy)

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
Strategia Likwidacji Polski
« dnia: Lutego 29, 2016, 10:55:08 pm »
Dr Cezary Mech:Strategia Likwidacji Polski
ZACHOWAJ ARTYKUŁPOLEĆ ZNAJOMYM

Media w Polsce w skandalicznie bezrefleksyjny sposób prezentują sytuację polityczną naszego kraju w ujęciu geopolitycznym,

 a prezentacja ocen jest tak jednostronna, że sama w sobie powinna być przedmiotem badań. Podczas gdy światowe media skupiają się na wyjaśnieniu przyczyn upadku dominacji amerykańskiej w świecie, a do najbardziej przekonujących ocen należy konstatacja, że Stany Zjednoczone okres swojej dwudziestopięcioletniej dominacji poświęciły na wsparcie Izraela i opanowanie krajów arabskich, podczas gdy w tym samym czasie korzystając z okresu pokoju ludne kraje dalekiego wschodu Chiny i Indie wyzwoliły się z okowów neokolonializmu i stały się potęgami światowymi.

Lektura publikacji światowych ukazuje jak bardzo polska opinia publiczna jest dezinformowana co do przebiegu konfliktów na świecie i swojej coraz gorszej pozycji. Jedną z kluczowych przemian jest spowolnienie wzrostu w Chinach i przyspieszenie w Indiach, które po raz pierwszy od dziesięcioleci zanotują wyższy wzrost gospodarczy niż Kraj Środka. W mediach cały czas jest nagłaśniana sprawa niestabilności granicy między tymi mocarstwami w Himalajach, jak i wzmacniania pozycji Chin w Pakistanie zaniepokojonym rosnącymi związkami Ameryki z Indiami. Cały obszar Bliskiego Wschodu jawi się jako obszar radykalnych zmian nad których przebiegiem już Ameryka z Izraelem w pełni nie panuje. Stabilność opiera się na skorumpowanych monarchiach Zatoki Perskiej, którym zagraża krwawa rywalizacja sunnicko-szyicka.
Efektem ubocznym przemian w tamtym regionie jest eksterminacja chrześcijan którzy w tych konfliktach zwykle kolaborują z krwawymi reżimami (np. w Egipcie) i ulegają eksterminacji w sytuacji chaosu.
 
 
 Innym geostrategicznym wyzwaniem USA staje się próba stworzenia osi państw
odgradzających Chiny od Pacyfiku w oparciu o Japonię. Działania te ze względu na zaszłości historyczne budzą sprzeciw w innych krajach, zwłaszcza w Korei. Korea niespodziewanie stała się przedmiotem zabiegów ze strony Chin, które starają się przyciągnąć ten kraj na swoją stronę obiecując gwarancję bezpieczeństwa ze strony Korei Pn, jak i zyski z dostępu do przeolbrzymiego rynku chińskiego. W efekcie, mimo iż elity Korei były przez lata kształtowane przez USA, to jednak pokusa wykorzystania tej opcji, przy podkreślaniu niechęci do scedowania przez Amerykę swojej kontroli nad znienawidzoną Japonią, jest olbrzymia. Odrzuconą przez Polskę „opcję koreańską” w Europie niespodziewanie stara się wykorzystać Anglia, która mimo sprzeciwu USA przystąpiła do budowy kontrolowanego przez Chiny azjatyckiego banku rozwoju (AIIB). Przy czym jak napisali Geoff Dyer i George Parker w Financial Times (FT) motyw jest bardzo podobny do koreańskiego. Anglicy z niepokojem przyjęli scedowanie roli przewodzenia w Europie na Niemcy przez USA. O ile Ameryka zrezygnowała ze swojej wiodącej roli w Europie kosztem pogodzenia się z pośrednim oddziaływaniem na Niemcy, o tyle Niemcy zgodziły się na wsparcie Ameryki w jej aktualnym konflikcie z Rosją. Utrata wpływów Ameryki w Niemczech już spowodowała dążenie do wycofywania Anglii z UE, jak i podjęciem bardziej ryzykownych działań związanych z przypominaniem Ameryce o swoich preferencjach.
 
Chiny w zeszłym roku stały się pierwszą gospodarką światową, a Indie w roku 2060
będą wytwarzały 18% PKB krajów OECD+G20, Chiny już będą daleko w przodzie z 28%,
podczas gdy USA zwiną się do poziomu 16%, cała eurostrefa 9% i 3% Japonia. Wzrost
gospodarczy kolosów azjatyckich musi oznaczać kryzys krajów Zachodu który będzie musiał się dzielić dostępem do ograniczonej ilości surowców. Tą przegrywaną batalię o surowce już widzimy w postaci przejmowania dostaw krajów Afryki i Ameryki Pd. i towarzyszącą temu emancypację polityczną tych krajów. Wyzwalanie się całych kontynentów spod wpływów Zachodu ma swoją cenę polityczną ale równocześnie gospodarczą i militarną. Zachód powoli jest spychany do narożnika mimo swojej przewagi technologicznej i militarnej. Niemniej powyższa przewaga jest chwilowa gdyż jest wyrazem dawnych nakładów, ale będzie bardzo szybko kruszała gdyż o ile obecnie nakłady na armię w St. Zjednoczonych wynoszą 4,4% PKB to w Chinach sumują się do poziomu 111 mld przy udziale 2,2%. Widać z tego wyraźnie że Chiny starają się wykazać że nie zagrażają Zachodowi lecz czekają na czas gdy będą gospodarczo dominować nad światem, gdyż wtedy nawet niższy udział w zbrojeniach będzie przejawiał się przewagą militarną. Właśnie tego typu polityka jest z sukcesem uprawiana przez ostatnie dziesięciolecia i jest wykładnią sześciu zasad, 24 znaków, wygłoszonych przezarchitekta chińskich reform Deng Xiaopinga: „obserwujcie chłodno i spokojnie” (冷静观察), „zabezpieczajcie pozycje” (站稳脚跟), „zdobywajcie zaufanie” (沉着应付), „ukrywajcie własne możliwości” (韬光养晦), „czekajcie na swój czas, nie wychodząc przed szereg” (善于守拙), „nie podnoście głowy, żądając przywództwa” (绝不当头) i ostatnia mu przypisywana: „uderzcie gdy zwycięstwo będzie pewne”.
 
 
 W tej perspektywie należy widzieć ostatnie wydarzenia na Ukrainie w których Chiny
są głównym beneficjentem. Chiny ponadto z sukcesem przejmują powiązania gospodarcze z krajami azjatyckimi dawnego ZSRR, pomaga im w tym osłabienie Rosji która w konfrontacji z Zachodem szuka tam swojego wsparcia. Niemniej opieranie się na Chinach okaże się dla niej samobójcze w sytuacji gdy na Syberii obecnie żyje zaledwie 24 mln ludzi i już w najbliższym półwieczu przy obecnych trendach będzie to terytorium w większości zasiedlone przez Chińczyków których ma tam mieszkać 50 mln, a za granicą miliard. W sytuacji kiedy cała Rosja liczy 140 mln ludzi w tym niewiele ponad 100 mln Rosjan w sytuacji kiedy o 100 mln obywateli uprawnionych do głosowania w wyborach w ciągu ostatnich pięciu lat przybyło w samych Indiach.
W zeszłym roku, jak gorzka ironia losu minęło zarówno ćwierćwiecze tragicznych
wydarzeń na Tiananmen, a w Polsce z bezrefleksyjną pompą było obchodzone 25 lecie
upadku komunizmu związane z wyborczym triumfem Solidarności. W tym samym czasie
zarówno Wall Street Journal (WSJ) jak i FT rozpisywały się o 25 rocznicy 4 czerwca… ale na Tiananmen w artykułach: „Tiananmen Crackdown Shaped China’s IronFisted
Approach to Dissent”, „Artist detained in Tiananmen clampdown”. Znamienne że na tej samej stronie FT umieszczono również artykuł Jonathana Soble „Japan resists immigration rise as crisis looms for labour force” który głosi upadek Japonii z powodu kłopotów demograficznych, ale który pasuje jak ulał jako podsumowanie 25iolecia polskich przemian, mimo że nie ma w nim ani słowa o Polsce. Otóż Soble głosi upadek Japonii mimo że ma ona wyższy! od Polski wskaźnik dzietności i brak exodusu zagranicznego ludności, twierdząc że pod koniec wieku Japończyków będzie zaledwie jedna trzecia na wyspach (a nie między Niemcami i Rosją): „If nothing changes, there will be 30m fewer Japanese by 2050, and by the early 2100s –admittedly a distant extrapolation – the population could be half or even a third what it is today.” Te dwie rocznice powinny być podstawą poważnych podsumowań, dlaczego tak się stało że przemiany w Polsce doprowadziły do 2,5 milionowego exodusu, jak i prawie dwukrotnego spadku ilości młodzieży w naszym kraju w połączeniu z prawną utratą niezależności na rzecz nowego suwerena UE. Nikt nie zwraca uwagi na niesamowity paradoks historii, w którym Polska jako pogromczyni komunizmu stała się ofiarą sojuszników, podczas gdy obchodzące rocznicę masakry studentów państwo prowadzone przez postkomunistów, przeżywa okres cudu gospodarczego wydobywając setki milionów obywateli z nędzy i na przekór dawnym państwom kolonialnym stając się największą gospodarką światową. Porównanie dokonań gospodarczych Chin i wolnorynkowych Polski są miażdżące, gdy chodzi o obraną drogę. Przykładowo o ile w roku 1980 Polska produkowała prawie 20 mln ton stali a Chiny 37 mln, to w Polsce roku 2012 produkcja spadła aż o 56%, podczas gdy w Chinach aktualne moce produkcyjne stali osiągnęły skalę 1 bln ton, a produkcja wynosi 750 mln ton 90 razy więcej niż w naszym kraju. W ciągu omawianego ćwierćwiecza eksport chiński wzrósł 32 razy z poziomu $70 mld w 1991 r. do poziomu $2,21 bln. W tym handel z Afryką wzrósł od 1980 r. 200krotnie.
 
W efekcie corocznej ponad 10%owej ekspansji gospodarczej, która jedynie w początkowym roku 1990 wynosiła 3,8% (poziomu uważanego w Polsce za sukces), a maksymalne dwukrotnie 14,2%, nastąpiło 34o krotne zwiększenie PKB liczone w cenach bieżących, a poziom rezerw walutowych wzrósł 57 razy do poziomu $4 bln. Z tej perspektywy inaczej musi wyglądać spojrzenie na ostatnie konflikty światowe.
Wydaje się że polityka Putina nastawiona zjednanie opinii publicznej w Rosji i ostentacyjne pokazywanie zgniłemu Zachodowi, że Rosja przestała być upadającym krajem, jest na rękę Chinom, gdyż odwracają od tego państwa uwagę USA, dając czas na zwiększenie potencjału. Z drugiej strony zagrożona przez Zachód Rosja sama wpada w objęcia Chin. Zachód w tym Polska prowokując Rosję odwracają uwagę Rosjan od zagrożonej aneksją Syberii, jednocześnie przybliżając granice Rosji do terytorium Polski, kosztem Ukrainy i w pewnym stopniu Białorusi. Ameryka w jej konfrontacji z Chinami nie chce aby Rosja ratując się podporządkowała się temu krajowi, zwłaszcza że nadal liczy że z biegiem czasu stanowiąc bezpieczną oazę dla oligarchów, doprowadzi do przejęcia władzy w Rosji która okrąży Chiny od północy, podczas gdy od południa to będą Indie, a od wschodu zagrożona Japonia. O ile zachodnie media prezentują dostarczanie uzbrojenia separatystom jako agresję Rosji, to ona sama nie zgadza się na pozbawienie możliwości wyrażania rusofilskiego nastawienia przez społeczeństwa Ukrainy i państw bałkańskich, nazywając działania władz Ukrainy wprost faszyzmem. Okazuje się że groźba eskalacji konfliktu jest związana z percepcją, że każde przejęcie przez Zachód władzy w kraju tego regionu oznacza stratę samodzielności przez dane społeczeństwa, a w przypadku Ukrainy skutkuje dodatkowo przybliżeniem instalacji militarnych na odległość 300 km od Moskwy. Tak należy odczytywać wypowiedź Putina dla telewizji niemieckiej ARD że w praktyce demokracji na Ukrainie pozwala się na to aby rząd ukraiński „unicestwił wszystkich politycznych przeciwników i oponentów” i że Rosja „nie chce tego i nie pozwoli na to” co grozi wg Rachmana w FT działaniami eskalującymi napięcie  które może wyrwać się z pod kontroli.
 
 
 Dlatego polityka zagraniczna Polski powinna być odmienna od tej którą obserwujemy.
Powinniśmy nie prowokować Rosji ani na Ukrainie, ani w Białorusi, gdyż czas pozwala na tworzenie się tych państwowości. Czekać aż nacisk Chin przeniesie uwagę Rosji w tamtym kierunku zaś współpracować z Rosją gospodarczo, nie pozwalając na to aby naciskana Rosja ponad naszymi głowami porozumiewała się z Niemcami. Którzy wykorzystując osłabienie Ameryki już przejęli kontrolę nad UE i obecnie są głównym zagrożenie dla polskiej suwerenności.
 
 Artykuł Edwarda Luce w Financial Times’ie z charakterystyczną grafiką Matt Kenyon’a ukazującą schyłek Ameryki musi być również przestrogą dla Polskich elit. Jeśli prawdziwym staje się zmiana nakładów militarnych USA z 50:50 na 60:40 na korzyść Pacyfiku względem Atlantyku, to przy dominacji interesów Ameryki na Bliskim Wschodzie które w starciu z islamem wyraźnie kruszeją, musi oznaczać bardzo ciężkie czasy dla Polski i respektowania jej interesów w Waszyngtonie.
 
 Tym cięższe im więcej koncesji politycznych uzyskali w ostatnim czasie Niemcy i im dłużej ponad naszymi głowami będą dyskutowali kanclerz Merkel z prezydentem Putinem. Brak demokracji i oligarchizacja życia na Ukrainie również niczym dobrym nie wróży, gdyż nie przyspiesza prawdziwego pojednania między naszymi narodami, a wprost przeciwnie skłania rządzących w tym kraju do kryptofaszystowskich zachowań takich jak wyznaczanie Dnia Obrońcy Ukrainy w dniu
utworzenia UPA – 14 października.
 
 Polska poparcie dla Ukrainy powinna skapitalizować uzyskaniem uznania za ludobójstwo rzezi na Kresach i upowszechnianiem tych informacji w ukraińskich podręcznikach, jak i odesłaniem do skansenów wszystkich pomników „wdzięczności” dla Armii Czerwonej. A przede wszystkim dążeniem do odbudowy swojej podmiotowości, zakwestionowaniem Traktatu Lizbońskiego i wsparciem rodziny abyśmy już w przyszłym wieku demograficznie nie wyginęli na co się zanosi.
 
 Przekazanie przez USA przywództwa Europy Niemcom już zaskutkowało odprężeniem w relacji z peryferyjnymi krajami UE dotkniętymi eurokryzysem. Gdyż Niemcy skoncentrowani na pogodzeniu interesów własnych, USA i Rosji na Ukrainie zgodziły się na niespodziewany krok antykryzysowy, wydrukowania przez EBC ponad biliona euro, którego beneficjentami są kraje peryferyjne Europy za wyjątkiem Grecji. W tej chwilowej rozgrywce nagradzają oni Włochy i Hiszpanię za podporządkowanie się ich kierownictwu, przykładnie karząc Grecję za jej antyniemieckie nastawienie. Z owego osłabienia niemieckiej presji skorzystały Węgry, starając się uciec z pola konfliktu na linii USA Niemcy Rosja Chiny, odtwarzając sojusz z Czechami i Słowacją.
 
 Największym przegranym tych rozgrywek opisanych przez Henry Foya i Andrew Byrne w FT jawi się Polska, która krytykując Orbana wypchnęła się z przodującej roli w Grupie Wyszehradzkiej, jak i pozwoliła na dołączenie do tego grona proniemieckiej Austrii w tzw. Grupie Austerlitz. Od tego momentu już tylko od kalkulacji Orbana będzie zależało, czy po przyłączeniu dodatkowo proniemieckiej Chorwacji, nie odtworzą się Austro-Węgry jako obszar bezpieczeństwa w środkowej Europie, kosztem polskich kalkulacji politycznych.
 
 Mało kto zauważa że popierając bez zastrzeżeń politykę Ameryki na Ukrainie nie tylko utraciliśmy sojuszników na południu Polski, ale i staliśmy się przedmiotem przetargu na linii Rosja Niemcy USA.
Nasza pasywna postawa sygnalizowana w podsłuchanych rozmowach Radka Sikorskiego, ale i powtórzona przez Paula Sonne w cytowanym w WSJ uznaniu przez Putina Polaków jako „kukiełek” powoduje, że nie tylko nie wzmocniliśmy naszej pozycji w Kijowie, ale wprost ją utraciliśmy. Wyrazem tego jest nie tylko niechęć Ukrainy do włączania nas do negocjacji z Rosją, ale i oparcie symboliki niepodległości Ukrainy wprost na wrogości względem Polski i sojuszu z hitlerowskimi Niemcami. W efekcie zarówno militarne wzmocnienie tego państwa, jak i jego rozpad mogą spowodować osłabienie pozycji naszego kraju.
 
 Ukraina buntowana przez Niemcy może stanowić agrożenie w przypadku dążenie naszego kraju do uniezależnienia od Niemiec, ale również wszelkiego typu porozumienie Niemiec i USA z Rosją może uwzględniać zgodę na umiejscowienie Polski w strefie wpływów niemieckich. Lansowane w Polsce zagrożenie o „nowej Jałcie” w przypadku włączenia Rosji do sojuszu antychińskiego, należy w świetle uwzględnienia interesów niemieckich przez USA uznać za abstrakcyjne. Przeprowadzenie reform na Ukrainie przez Balcerowicza może spowodować milionowy napływ Ukraińców do Polski, w sytuacji kiedy po straceniu pracy będą szukali zatrudnienia za granicą, a nierozważna polityka wizowa im to umożliwi.
 
 
 Polska osłabiona wielomilionową emigracją, rekordową w skali świata bezdzietnością,
upadkiem przemysłu, demoralizowana, dezinformowana przez media i obce grupy interesów, tracąca niepodległości w efekcie podpisania Traktatu Lizbońskiego niepostrzeżenie ulega likwidacji. W stulecie traktatu brzeskiego podpisanego przez Niemcy i Ukrainę zmierzamy w kierunku bardziej ekstremalnego wariantu, w którym rozgraniczenie stref wpływów może przesunąć się jeszcze bardziej na zachód. Zamiast Międzymorza rysuje się nam powstanie AustroWęgier na południu, oraz jak przed stu laty, zniknięcie Polski na północ od Karpat i Sudetów.
 
--------------------------------------------
źródło:http://politykapolska.pl/polityka-wewnetrzna/dr-cezary-mech-strategia-na-likwidacje-polski/

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
Odp: Strategia Likwidacji Polski
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 23, 2016, 01:21:44 pm »
Spółka Ringer Axel Springer Polska to jeden z największych wydawców prasy w Polsce (nie mylić z „polskich wydawców”!), który w istnieje od 1994 roku. W 2010 roku spółka jest częścią międzynarodowej spółki mediowej Ringier Axel Springer Media AG z siedzibą z Zurychu. Właścicielami koncernu są niemiecki koncern mediowy Axel Springer SE (50 proc. udziałów) oraz szwajcarska spółka mediowa Ringier AG (także 50 proc. udziałów). Nie tak dawno, bo w lipcu bieżącego roku, polska spółka wydawnicza działająca od 1993 roku przekazała Ringier Axel Springer Polska sp. z o. o. przekazała dystrybucję swoich tytułów i wydań specjalnych. Jaka jest więc łączna lista niemieckich redakcji piszących dla Polaków w Polsce?

Dzienniki, tygodniki i magazyny:
„On i Styl”/”Ona i Styl” (miesięcznik dla Marko Cash & Carry),
Auto Świat,
Auto Świat 4×4,
Auto Świat Auta Używane Katalog,
Auto Świat Classic,
Auto Świat Poradnik,
CKM,
Co słychać? (miesięcznik dla pracowników PTC),
Cosmopolitan,
Esquire,
Fakt,
Fakt Gwiazdy,
Fakt TV,
Fakt zdrowie,
Forbes,
Hot Moda & Shopping,
Joy,
Komputer Świat,
Komputer Świat Niezbędnik,
Magazyny,
Newsweek,
Newsweek Historia,
Pierwszy Milion,
Playboy Polska,
Przegląd Sportowy,
Puls Intercity (magazyn pracowników PKP Intercity),
Rossnę! (kwartalnik parentingowy dla sieci Rossmann),
segment Custom Publishing,
Shape,
Skarb (magazyn lifestylowy dla sieci Rossmann),
Sport,
Szerokiej Drogi (kwartalnik PKN Orlen),
Sztuka dobrego wyboru Dolce Vita (kwartalnik dla Alma Market SA),
Tanie Leki (dwumiesięcznik dla sieci Apteka i Partnerzy),
T-Mobile-trendy.pl (portal internetowy dla PTC),
TopGear,
Voyage,

Portale:
kozaczek.pl,
milionkobiet.pl,
Nk.pl,
Onet.pl,
Skapiec.pl

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
Odp: Strategia Likwidacji Polski
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 23, 2016, 01:36:35 pm »
Kilka zabawnych faktów ...można by rzec ciąg dalszy twojego komentarza.
.
.
.Lista poszczególnych rządów prywatyzujących polską gospodarkę:

Rząd Mazowieckiego UW od 12.09.1989r. rządził 16 m-cy, Przygotował ustawę o restrukturyzacji i prywatyzacji.

Rząd Bieleckiego KLD od 12.01.1991 rządził 11 m-cy i 11dni. Sprzedał 1208 zakładów.

Rząd Olszewskiego ROP od 23.XII.1991 rządził 6 miesięcy i 18 dni Sprzedał 1 zakład. Zatrzymał prywatyzacje.

Rząd Suchockiej UD od 11.07.1993 rządził 15 m-cy i 14 dni. Sprzedała obcym 21 zakładów.

Rząd Pawlaka PSL od 26X.1993r rządził 16 m-cy i 12 dni. Sprzedał obcym 2269 zakładów.

Rząd Oleksego SLD od 7.03.1995r. rządził 14 miesięcy. Sprzedał 598 zakładów.

Rząd Cimoszewicza SLD 7II.96 rządził 20 m-cy,18 dni. Sprzedał 992 zakładów.

Rząd Buzka AWS od 31.X.1997 rządził 47 m-cy 19 dni. Sprzedał 1311 zakładów.

Rząd Milera SLD od 19X.2001r. rządził 30 m-cy 15 dni. Sprzedał 548 zakładów.

Rząd Belki SLD od 2 V 2004r. rządził 17 m-cy 29 dni. Sprzedał obcym 477 zakładów.

Rząd Marcinkiewicza PIS 31X05r rządził 8 m-cy 15 dni. Sprzedał 271 zakładów.

Rząd Kaczyńskiego PIS od 14.07.2006 rządził 15 m-cy 24 dni. Sprzedał 18 zakładów.

Rząd Tuska PO rządzi od 7.XI.2007r. Sprzedał 724 zakłady do 31.12.2010.

Państwo Polskie w roku 1990 było właścicielem około 8,5 tysiąca zakładów. W latach 1990-2010, według raportu Ministerstwa Skarbu Państwa, przekształceniami objęto 5 tys. 992 państwowe przedsiębiorstwa. Władza postkomunistyczna, zaczęła od uwłaszczenia siebie samej, w latach 1988 – 1989 powstało ok. 12 tys. spółek, które były zakładane na bazie państwowego majątku przez dyrektorów zakładów. Proceder ten odbywał się przy współudziale działaczy partyjnych, urzędników czy członków rodzin. Wiele fortun ludzi, którzy są dziś na listach najbogatszych Polaków, wyrosło ze spółek nomenklaturowych. Często postkomunistyczne służby specjalne wysysały aktywa z państwowych firm poprzez firmy zagraniczne lub polonijne.


Pierwsze skrzypce przy wyprzedaży za bezcen majątku polskiego grał Leszek Balcerowicz, wicepremier i minister finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Kolejnymi przodownikami wyprzedaży byli Jan Krzysztof Bielecki, Jerzy Buzek, wdrażający na gruncie polskim pomysły amerykańskiego spekulanta George’a Sorosa i ekonomisty Jeffreya Sachsa jak i Międzynarodowego Funduszu Walutowego czy Banku Światowego. Balcerowicz naciskał na jak najszybszą prywatyzację, zaś osoby, które krytykowały wyprzedaż majątku, czy pokazywały oszustwa przy prywatyzacji, nazywał populistami i szkodnikami.

Pierwszy minister przekształceń własnościowych Waldemar Kuczyński (UW) dość szybko odszedł, wraz z premierem Tadeuszem Mazowieckim (grudzień 1990), ale przygotował grunt dla Janusza Lewandowskiego (KLD, potem UW, teraz PO) – ministra w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego (1991) i Hanny Suchockiej (1992-1993). Lewandowskiemu zarzucano wielokrotnie łamanie prawa przy przekształceniach własnościowych i zaniżanie wartości sprzedawanych zakładów.

W lipcu 1990 r. parlament przyjął ustawę o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, otwierając drogę także sprzedaży majątku narodowego w zagraniczne ręce. Inwestorzy domagali się, aby przy procesie prywatyzacji pracowały firmy doradcze. W Polsce na początku nie było takich firm i wynajmowano zagraniczne, które kazały sobie słono płacić za usługi. Zdarzało się też nieraz, że więcej zapłacono doradcy, niż uzyskano ze sprzedaży. Powodem tego była praktyka zaniżania wartości sprzedawanego przedsiębiorstwa. Urzędnicy zaniżali wartość gruntów lub całkowicie pomijali je przy wycenie.

Z kolei Elektrownia Połaniec, o mocy 1800 MW, została sprzedana przez ministra Emila Wąsacza z AWS Belgom z Electrabela w dwóch transzach (2000-2003) za blisko 250 mln dolarów. Tymczasem na Zachodzie przyjmowano, że nabywca powinien zapłacić przynajmniej 1 mln dolarów za 1 MW mocy, czyli w przypadku Połańca powinno to być 1,8 mld dolarów (!).

W latach 90. Niemcy, Francuzi, Irlandczycy, Belgowie wykupili za kilkaset milionów złotych nasze cementownie, co stanowiło ułamek ich wartości.

Polskie huty nie stanowiły osobno większej wartości, więc przeprowadzono ich konsolidację (Huta Katowice, Sendzimira, Cedler i Florian). Szybko jednak PHS zostały sprzedane przez ministra Wiesława Kaczmarka (SLD) hinduskiemu koncernowi Mittal, który zapłacił za niego zaledwie 6 mln zł (dług PHS wynosił 3 mld, lecz został zredukowany wobec wierzycieli), przejmując 70 proc. rynku. Jednak w kolejnych latach Mittal dostał jednak aż 2,5 mld zł pomocy publicznej, więc w praktyce państwo polskie jeszcze zapłaciło inwestorowi za to, że przejął kontrolę nad hutami.

Wiesław Kaczmarek w 2002 r. sprzedał za 1,5 mld zł STOEN niemieckiemu RWE, co przez większość ekspertów zgodnie zostało uznane za cenę kilkakrotnie zaniżoną.

Niewiele brakowało, a za symboliczne pieniądze kontrolę nad polskim rynkiem cukru przejęliby za rządów Buzka Niemcy i Francuzi. Tylko determinacji części posłów AWS, w tym posła Gabriela Janowskiego (oblegał sejm jak przysłowiowy Rejtan), zawdzięczamy powstanie Polskiego Cukru, który zdążył jeszcze zachować około 40 proc. rynku.

Już w 1998 r. prof. Andrzej Karpiński z PAN alarmował, że Polska straciła przemysł elektrotechniczny, bo nasze firmy zostały przez nowych właścicieli zlikwidowane.

Także prywatyzacja sektora bankowego odbyła się za półdarmo. Zagraniczny sektor bankowy opanował około 80% rynku.

Natomiast w Niemczech, Francji czy Włoszech udział zagranicznych banków w rynku jest dość mały, wynosi co najwyżej około 10 procent. 6,5 mld zł, jakie Włosi z UniCredit zapłacili za Pekao SA, albo ponad 2 mld zł, które za BZ WBK zapłacili Irlandczycy z AIB były niewielkimi sumami, wartość tych banków była kilka razy wyższa.

Zaś 30% akcji PZU Eureko i BiG Bank Gdański zapłaciły ponad 3 mld zł, choć grupa była warta wtedy co najmniej 30-50 mld złotych. Minister Wąsacz wybrał wówczas inwestora bez zgody rządu, za co został zdymisjonowany.

W roku 1990 stopa bezrobocia w Polsce wynosiła 6,5%, a bez pracy było 1,1 mln Polaków. Rok później ten wskaźnik wzrósł do 12,2% (2,1 mln), a w 1994 – 16,4% (2,9 mln). W pierwszych latach prywatyzacji drastycznie spadł wskaźnik PKB – w 1994 r. był on niższy o kilkadziesiąt procent niż w 1989 roku.

W ostatnich latach, dużym skandalem okazała się prywatyzacja przemysłu stoczniowego. Rząd nie bronił stoczni polskich przed decyzjami Komisji Europejskiej o zwrocie pomocy publicznej, co skutkowało ich upadkiem. Jednocześnie niemieckie stocznie dotowały poważnie swoje stocznie i nie zważały na UE. Zastanawiająca kwestią jest, że upadek polskich stoczni, które produkowały taniej niż niemieckie, a przy tym solidnie, przyczynił się do zniknięcia konkurencji dla niemieckich stoczni. Zaś słowa ministra z rządu Tuska, tuż przed wyborami o tajemniczym inwestorze z Kataru, były tylko mydleniem oczu przy destrukcji przemysłu stoczniowego. Symbole „Solidarności”, jako zwycięstwa, jedności narodowej i oporu społecznego za Komuny i w III RP raz na zawsze zniszczono, zaś tysiące ludzi zostało bez pracy. Zniknęło też możliwe zorganizowane ognisko oporu na Wybrzeżu. Wcześniej, za rządów premiera Buzka zniszczono przemysł na Śląsku, zamykając (i zamrażając) kopalnie i huty.

Wspomnienie prywatyzacji w oczach społeczeństwa, to afery i masowe złodziejstwo. Wyprzedaż polskiego majątku narodowego po 1989 r. przypominała celowe niszczenie dobra wspólnego, które mogło służyć ludziom, a przywiodło ich do bezrobocia i biedy. Z dnia na dzień tracili pracę i środki utrzymania rodzin, w zamian nie zapewniono im niczego oraz pozostawiono samym sobie, po tym jak wystąpili przeciw Komunie i głosowali za Solidarnością.

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
Odp: Strategia Likwidacji Polski
« Odpowiedź #3 dnia: Września 19, 2016, 02:35:08 am »
Car Aleksander ,dał Polakom większe swobody obywatelskie jak swoim ,np.Polacy mieli konstytucje, a Ruskie wtedy nie miały ,w Królestwie Polskim było wojsko dowodzone przez polskich oficerów,administrowali krajem polscy urzędnicy,jak np.książę Drucki-Lubecki,urzędy i pieniądz były polskie i gospodarka kraju się rozwijała,car Aleksander niewątpliwie więcej zrobił dla Polaków jak Napoleon,ale trzeba było w 1831 roku wspierać kolejna rewolucję we Francji ,już odpowiedni ludzie o to zadbali .... ;)
Polacy tak hołubią Napoleona, nawet poświęcili mu zwrotki w hymnie, zwrotka o Legionach Polskich, a tymczasem Napoleon... miał w 4 literach Polaków. Polski Legion gdy juz nie był mu potrzebny we Włoszech, to wysłał go... na Haiti, by za pomocą Polaków, którzy sami walczyli o niepodległośc, tłumic powstanie Haitańczyków. Napoleon to był taki XIX wieczny Hitler. Jego celem było podporządkowanie sobie całej Europy, KK i papieża, wszystkich narodów. Polacy łudzili się, że z pomocą Napoleona odzyskają swoją Ojczyznę. Niestety nie odzyskali, bo trudno Księstwo Warszawskie było nazwac niepodległym krajem. Była to marionetka Napoleona, która z powodu porozumienia Napoleona z carem Rosji, nie mogła miec w swojej nazwy "Polska". Ks. Warszawskie co prawda dostało swoją konstytucje, ale była to bardzo okrojona wersja konstytucji 3 maja. O składzie rządu księstwa decydował Napoleon. Księciem Warszawskim był... Niemiec. :) Ks. Warszawskie nie miało własnych dyplomatów, tą zajmowało się MSZ... Saksonii. ;) Ks. Warszawskie posiadało armię, tylko trudno nazwac ją polską, skoro marszałkiem tej armii był Francuz. I ta ponad 100 tysięczna armia poszła na Moskwę, wróciły tylko niedobitki. Jak się okazuje, dopiero gdy proklamowano Król. Polskie w 1815 roku, to dostało własna konstytucję, nie okrojona tak jak za czasów Napoleona. Polska miała własna walutę, administrację, parlament, armię, w szkołach uczono po polsku, Polacy mieli swobody, jakich nie miały inne narody w Rosji. Car Rosji był królem Polski. Ba, pewnie nie jeden zna pieśń religijno-patriotyczną "Boże coś Polskę..." - ona została napisana na cześc cara i zarazem króla Polski. :) Oczywiście wszystko popsuła masoneria, która wraz z częścią polskiej armii zorganizowali tzw Powstanie Listopadowe. Oczywiście dzięki temu powstaniu powstała Belgia, jednak Polacy bardzo dużo stracili z powodu tego powstania. Potem było już tylko coraz gorzej, aż w końcu car zlikwidował Król. Polskie w 1867 i 1874 roku. Polacy po prostu przekalkulowali. Jak na czasy rządów monarchii absolutnych mieli bardzo dobrze. Prowadząc mądrze politykę, mogli ugrac więcej niż ugrali (stracili) z powodu powstań. Rozumiem, że komuś kto bardzo nienawidzi Rosję, może to się nie podobac to co napisałem. Ma do tego prawo. Tyle, że to co napisałem to są fakty historyczne. Wbrew propagandzie, inicjatorem rozbiorów Polski, nie była Rosja, ale Prusy. Niestety, my Polacy mamy tendencję do wymachiwania szabelką. Brakuje nam pragmatyzmu, opanowania i przemyślanych decyzji. Dlatego często tracimy niepotrzebnie siły na bitwy i wojny, których nie jesteśmy w stanie wygrac, ale "dzięki" nim tracimy największych patriotów, esencje narodową, którą dzięki przemyślanej polityce, można było z pożytkiem wykorzystac do tego aby Polska rosła w siłę, a nie raz po raz upadała i podnosiła się i tak w koło Macieju.

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
Odp: Strategia Likwidacji Polski
« Odpowiedź #4 dnia: Października 13, 2016, 05:41:14 pm »
„Studiujących” w Polsce Ukraińców od dawna szkolono - z inicjatywy Sikorskiego, barona z Chobielina, i Sienkiewicza - do propagandowej dywersji. Teraz widzimy ich wysyp na polskich forach.

Z takich chłopców i dziewcząt od lat emigracja OUN-UPA zorganizowana głównie w Kanadzie i we Francji rekrutowała swoich stringerów. Później polskie służby włączyły się w akcję "prometeizmu" i zaczęły uzupełniać te kadry studentami z Ukrainy. Tanio, za stypendia.

A teraz mamy kwiatki - wysyp na polskich forach jakby oszalałych z nienawiści do wszystkiego, co obce młodych kamikadze. Jako "obcych" wskazują "ruskich". Ale bez złudzeń - jedno polecenie providnyka ze »Svobody« i rzucą się na nas, Polaków. To jasne, jak słońce. I jest to igranie z ogniem.

Większość z tych banderowskich trolli nie kuma polskiego. Mają przygotowane tekściki i wklejają je po omacku, niekiedy bez ładu i składu. Ale efekt osiągają - rozbijają wymianę zdań. Z tym że jest przynajmniej jeden gostek na wątek, który jest "zwrotniczym", tj. ma za zadanie zmienić temat, przerzucić zwrotnicę. Np. zacząć bić pianę o Katyniu, żeby temat nie zszedł na Rzeź Wołyńską. A jak się nie udaje - wklejają krótkie uniwersalne bluzgi.

Są fakty wskazujące na to, że przedwojenna polska "dwójka" mogła hodować sobie bojówki OUN-u na terenach sowieckich. W ramach polityki tzw. "prometeizmu". To, że Dmytro Doncow dostał bodaj w Rumunii polski paszport (Giedrojć) też o czymś świadczy. A to, że potem za to zapłaciły setki tysięcy Polaków na Wołyniu - już nikt nie chce łączyć w całość.

Podobnie zresztą jak i teraz. Wygląda na to, że tak jak w Gruzji, nasi polscy politykierzy poszli o jeden most za daleko. I teraz nie ma jak się wycofać, bo będzie międzynarodowy skandal. Bo to z pieniędzy polskich podatników sfinansowano tamecznych banderowców, plując na groby ofiar Rzezi Wołyńskiej. A USA nas wystawi, jak z Kiejkutami. To pewne. Za wyprawę kijowską Radka Sikorskiego przyjdzie Polsce jeszcze zapłacić.

Ale Polska została wciągnięta w to chyba tak głęboko, jak w wypadku sławetnej katowni w Kiejkutach.

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
Odp: Strategia Likwidacji Polski
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 23, 2016, 02:56:43 pm »
 He, he, he, he, he, dlatego właśnie Petru, którego rodacy obchodzą święto 6 króli zerwał obrady sejmu, na których miał być uchwalony budżet, bo nieuchwalenie owego i nie przedstawienie prezydentowi do podpisu ustawy budzetowej do 4 miesięcy od złożenia projektu do sejmu - MOŻE skutkować rozpisaniem nowych wyborów przez prezydenta, ale tak to już jest, że jezeli MOŻE, to nie MUSI - na jakiej odstawie prawnej wnioskujecie rozpisanie nowych wyborów, skoro budżet został przyjęty? i wy chyba chcecie, by ewentualnie w nowym rozdaniu PiS wygrał większością konstytucyjną zważając na najnowsze wyniki sondażu po waszych wybrykach w sejmie?-)

Korzystając z okazji - Kochani i drodzy wyborcy PO i Nowoczesnej - nie jest Wam tak zwyczajnie i po ludzku przykro, nie jestescie źli, że z powodu braku alternatywy musicie głosować na takich nieudaczników, Nowoczesna jeszcze nie ma programu, a PO nie ma go już od 9 lat i nigdy nie stworzy, nie jest Wam wstyd, że jedyne co potrafią wasi wybrańcy, to burdy, waśnie, awantury, żądania i destabilizacja życia w kraju - rozumiem, że Wy nie kochacie PiS-u i nie mam zamiaru przekonywać Was do niego, ale na Waszym miejscu przestałbym popierać nieudaczników - niech każdy z Was rozstrzygnie we własnym sumieniu, czy PiS robi coś złego Polsce i Polakom, może zrobił cokolwiek złego Wam osobiscie, a może komuś, kogo znacie, nie - nie ma takich osób, to w czym rzecz?-)
Wesołych Świąt-)

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
Odp: Strategia Likwidacji Polski
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 02, 2017, 12:27:52 am »
 PeOmatolandia to już szambo polityczne. Koniec. Kicha. pali (tfu) kot w całej rozciągłości. Oferują Polakom nienawiść, awanturę, zdradę, mafię imigrantów.
 Ta partia to już przeszłość na scenie politycznej i jednocześnie przyszłość więziennictwa. Chyba za wiele się nie pomylę jak stwierdzę że następne wybory to większość konstytucyjna PiS w Sejmie i Senacie oraz Pan Prezydent Andrzej Duda w następnej kadencji. Trochę psychicznie chorych, złodziei i meneli w Polsce jest ale nie więcej jak 10%.
 Grzechu Cmentarny, nowoczene donosiciele unijne, miejskie chłopy, PIŃCET PLUS was dobije, PIŃCET PLUS was z salonów wyeliminuje. Może poza Niemcami, nikt za wami nie będzie płakać

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
Odp: Strategia Likwidacji Polski
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 09, 2017, 03:32:33 am »
 W 2005 roku rozpoczął się w Polsce przemysł pogardy. Opluwano Premiera i Prezydenta, szydzono z ich cielesności, przekręcano nazwiska i obarczano absurdalnymi zarzutami. Usłużne media robiły szpagaty, tworząc zbitki pojęciowe o nowych znaczeniach:
- PO = postęp i nowoczesność
- PiS = ciemnota i zacofanie,
- wyborca PO = młody, wykształcony, z wielkiego miasta,
- wyborca PiS = stary, nieoświecony, ze wsi, tzw. moher,
- Tusk = Europejczyk, gwarant nowej perspektywy i lepszego jutra, twórca „zielonej wyspy”
- Kaczyński = ciemnogród, zaściankowość, zacofanie, bezradność, bezrobocie, emigracja,
- Kościół = zabobon, ciemnota, średniowiecze, ucisk,
- rodzina wielodzietna = patologia,
- aborcja = odpowiedzialne i świadome rodzicielstwo, wolność wyboru, synonim cywilizacyjnego
oświecenia i postępu społecznego,
- homoseksualizm = najbardziej pożądana i najwyższa forma psychospołecznego rozwoju
płciowego człowieka, itp., itd.
Dzisiaj uliczni zadymiarze urządzają burdy i prowokacje. Na własną ojczyznę ślą petycje i skargi do brukselskiego cara. Żałosna, współczesna Targowica, tak jak w XVIII wieku nieświadoma manipulacji ze strony obcych, w ten sposób przejawia swoją traumę powstałą na skutej niespodziewanej utraty przywilejów. Rzekoma walka o demokrację i TK to tylko paliwo do dalszych burd i destabilizacji państwa. To także prowokowanie patriotycznych władz, aby te dały na odlew. To byłby pretekst do jeszcze większych zadym i wrzask na cały świat, że demokracja jest zagrożona. A wystarczyłoby tylko uszanować wybór narodu i wykazać nieco cierpliwości i opanowania. Bowiem następne polityczne igrzyska odbędą się już za niecałe 3 lata.
Wolność to jednak trudny dar. W rękach cyników i wywrotowców społecznych to śmiertelne zagrożenie dla państw i narodów. Aby temu przeciwdziałać, w trybie pilnym trzeba dla Polski odzyskać niezależne media: telewizję, gazety, portale internetowe jako informacyjna odtrutkę dla myślących i poszukujących prawdy. Niemieckie media bowiem niszczą Polskę, dzielą i skłócają Polaków. W konsekwencji osłabiają nasz kraj. Trudno się jednak dziwić, bo taka przecież jest ich misja  . Niestety tak łatwo Polakami można sterować wmawiając im, że rząd to największe zło wszech czasów.

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
Odp: Strategia Likwidacji Polski
« Odpowiedź #8 dnia: Listopada 21, 2017, 11:52:06 am »
 Nowoczesna to ciekawa partia.Petru twierdził,że nie ma Morza Czarnego,bo wszystkie w atlasie są niebieskie.Pisiuk-Gahowicz,jako rzekomo polonistka z wykształcenia,napisała "grabarz",przez "z" z kropką.Joasia stała się bohaterką maderskiej rozkładówki.Wielgus,zachęcała kobiety,do powrotu do garów,wybijając im z głów dyktaturę.O Gajewskiej szkoda wspominać,bo to koło gimnazjalisty nawet nie stało.Zasadniczo tylko Kasia ,jeszcze się drastycznie nie wygłupiła.No,może poza kłamstwem maderskim:)))))Jedyny wykształcony Gryglas odszedł,bo miał juz tylko do wyboru,rozstanie się z tym światem,przez podcięcie żył,za pomocą karty "Visa-Express".

 

Recent

użytkowników
  • Użytkowników w sumie: 2567
  • Latest: Kesh321
Stats
  • Wiadomości w sumie: 12323
  • Wątków w sumie: 774
  • Online Today: 512
  • Online Ever: 560
  • (Stycznia 13, 2023, 10:31:04 pm)
Użytkownicy online
Users: 1
Guests: 491
Total: 492