16
Bazar / Odp: Potrzebna wiedza i doświadczenie
« dnia: Lutego 22, 2019, 09:33:21 am »
Tak się wetnę, bo fajny temat
Jest bardzo mało szczepów, które przeżywają drogę do jelita, większość ginie w kwasach żołądkowych lub żółciowych. Jedne z nielicznych to opisywane właśnie przez Ciebie Rhamnonsus, które stosuje się przeciwbiegunowko, ale źle podawane również do biegunek doprowadzają, zwłaszcza poprzez swoje działanie przeciwgrzybiczne :O Dodatkowo (rzadko) w nadmiarze stają się patogenem, czy przyczyną Sepsy (tu już zdecydowanie bardzo rzadko).
Tutaj Thiasos, niestety, między literaturą, a praktyką kliniczną jest bardzo duża przepaść. I jeśli bazujesz na tym, i tylko i wyłącznie na tym, że książka mówi czy Ci pomoże czy nie, a nie spróbowałeś czegoś to raczej kiepskie podejście, często banalne rozwiązania są najlepsze i warto zadziałać wbrew literaturze, wbrew hermetycznym warunkom w jakich prowadzone są badania. W praktyce często wypada inaczej
I nie podzielę również zgodności, że z profilaktyką lepiej przesadzić, bo np. uszkodzić odpowiedź immunologiczną czy doprowadzić do SIBO (jeśli mówimy o probiotykach) bardzo łatwo, a są takie osoby tutaj na forum nawet. Jednak zgodzę się i poprę, że trzeba odróżnić koksujących zawodowo (Halo, orale, czy treny rzędu 1g ew) od tych rekreacyjnych, jak kolega, który prosi o pomoc w cyklu z Epi, gdzie temat rozwinął się i przeszedł na cykl Mr. Olympia.
Fajnie, że pewne rzeczy są powiedziane, ale umiar w umiarze również trzeba zachować i szukać rozwiązań odpowiednich dla siebie, nie trzymając sztywno klapek, bo 5 specjalistów tak powiedziało, a mają fejm, więc się znają. Do pracy z organizmem musi być otwarta głowa.
Reasumując każdy z Was ma rację, ale racja to wypadkowa doświadczenia
Jest bardzo mało szczepów, które przeżywają drogę do jelita, większość ginie w kwasach żołądkowych lub żółciowych. Jedne z nielicznych to opisywane właśnie przez Ciebie Rhamnonsus, które stosuje się przeciwbiegunowko, ale źle podawane również do biegunek doprowadzają, zwłaszcza poprzez swoje działanie przeciwgrzybiczne :O Dodatkowo (rzadko) w nadmiarze stają się patogenem, czy przyczyną Sepsy (tu już zdecydowanie bardzo rzadko).
Tutaj Thiasos, niestety, między literaturą, a praktyką kliniczną jest bardzo duża przepaść. I jeśli bazujesz na tym, i tylko i wyłącznie na tym, że książka mówi czy Ci pomoże czy nie, a nie spróbowałeś czegoś to raczej kiepskie podejście, często banalne rozwiązania są najlepsze i warto zadziałać wbrew literaturze, wbrew hermetycznym warunkom w jakich prowadzone są badania. W praktyce często wypada inaczej
I nie podzielę również zgodności, że z profilaktyką lepiej przesadzić, bo np. uszkodzić odpowiedź immunologiczną czy doprowadzić do SIBO (jeśli mówimy o probiotykach) bardzo łatwo, a są takie osoby tutaj na forum nawet. Jednak zgodzę się i poprę, że trzeba odróżnić koksujących zawodowo (Halo, orale, czy treny rzędu 1g ew) od tych rekreacyjnych, jak kolega, który prosi o pomoc w cyklu z Epi, gdzie temat rozwinął się i przeszedł na cykl Mr. Olympia.
Fajnie, że pewne rzeczy są powiedziane, ale umiar w umiarze również trzeba zachować i szukać rozwiązań odpowiednich dla siebie, nie trzymając sztywno klapek, bo 5 specjalistów tak powiedziało, a mają fejm, więc się znają. Do pracy z organizmem musi być otwarta głowa.
Reasumując każdy z Was ma rację, ale racja to wypadkowa doświadczenia