* *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
Kwietnia 18, 2024, 04:00:18 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja / podsumowanie  (Przeczytany 24316 razy)

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja / podsumowanie
« dnia: Sierpnia 06, 2016, 12:47:32 pm »
Witam.
   Na początek może coś o sobie- pierwszy kontakt z siłownią w wieku 15-16 lat i przez dobre 8-9 lat trenowałem sezonowo od luty-marzec do wakacji, a potem mi się nudziło...
   Od lutego zeszłego roku związałem się z tym sportem bardziej "na poważnie" i trenuję do dzisiaj, bez żadnej większej przerwy (max tydzien bez siłki - urlop i wczasy za granicą).
Zaczynałem z dość dużą nadwagą 95 kg przy 185 cm wzrostu (BF ok 24-25%), ułożyłem sobie zbilansowaną diete redukcyjną wedle tego co udało mi się wyczytać na różnych forach i zacząłem długą i mozolną walkę ze swoim ciałem i swoimi słabościami.
   Dzisiaj ważę 82kg mając ok 16-17% BF.
Jestem typowym ektomorfikiem (w nadgarstku mniej jak 17 cm), a więc zanim zacząłem ćwiczyć to byłem "chudym grubasem", i teraz możecie sobie wyobrazić jaki styl życia prowadziłem wcześniej, że ekto doprowadził się do takiego "zalania"... No ale już mniejsza z tym, przejdźmy do czasów obecnych...
   Po półtora rocznej żmudnej i arcy trudnej walce z samym sobą postanowiłem, że wezmę się za coś co pomoże mi w krótszym czasie osiągnąć swój cel czyli zejść z BF do ok 10-12% nie tracąc przy tym znacząco wagi i zdecydowałem się wypróbować SARM'y o których przeczytałem i obejrzałem wszystkie materiały dostępne w internecie w języku polskim... (wiem, że mój cel jest do osiągnięcia bez tych wspomagaczy, ale mam już dość tej ciągłej redukcji i wszyscy co mają zamiar mnie hejtować, to zostawcie to dla siebie - decyzja już zapadła ;))
   SARM'y które wybrałem na pierwszy cykl to: ostaryna ( z olympusa- zamawiałem zanim  trafiłem na to forum ale mniejsza z  tym); LGD i GW już od chłopaków z SA.
Cykl który ułożyłem przy pomocy Pana Koksika wygląda następująco:

Osta (Olympus)
0-1 -- 15mg ed
2-6 -- 20mg ed
7 -- 15 mg ed

LGD (SA)
7-8 -- 5mg ed
9-11 -- 10mg ed
12 -- 5mg ed

GW  (SA)
6-12 -- 20 mg

ELIM1NATE (Androsta-3,5-diene-7,17-dione) (olympus)
8-9 -- 50 mg
10-13 -- 75 mg
14 -- 50 mg

Co do moich założeń cyklu to nastawiam się na rekompozycję sylwetki. Dieta ustawiona na "0" bilans czyli w moim wypadku jest to: 3 055,1 kcal  //  b: 264,0 g (34,6%)   //   w: 241,5 g (31,6%)   //   t: 114,8 g (33,8%)
Trening FBW 3x week + 25 minut cardio po treningu
W DNT zjadam ok 2700 kcal kosztem węgli.

Badania przed rozpoczęciem cyklu były zrobione, a oto wyniki:
LH : 2,72 mIU/ml (norma 1.2 - 8.7)
Testo : 5.41 ng/ml (norma 2.4 - 8.71)
estradiol : 31 (norma 0- 291 pmol/L)
FSH : 4.48 (norma 0.70 - 11.10 mlU/ml)

   Jestem już w 13 dniu cyklu i obecnie chrupię po 20 mg ostaryny.
Co do odczuć to jako tako jeszcze nie ma żadnych efektów pozytywnych jak i negatywnych.
Jedynie co już zauważyłem to delikatnie większe nabicie mięśni, przy czym obwody się nie zmieniły. Na wadzę tak jakby pół kilograma więcej, ale nie wiem czy to nie zaległe treści żołądkowe, których jeszcze nie wy... ;)

Relację będę zdawał co 5 dni, może co 7. częściej chyba nie ma sensu, no chyba, że będzie się coś działo to będę informował na bieżąco.

Pozdrawiam ;)
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2016, 12:45:45 pm by Robson1989 »

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 09, 2016, 12:23:11 pm »
Witam.
    Wczoraj na treningu chyba pierwszy raz poczułem działanie ostaryny. Nie był to jakiś wielki bum, ale wyraźnie odczułem, przy wyciskaniu sztangielek na płaskiej, że idzie łatwiej, tak jakby hantelki zrobiły się nieco lżejsze, wszystkie serie wykonane zgodnie z planem, ale nigdy wcześniej nie zrobiłem tego tak dobrze technicznie i dokładnie z bardzo powolną fazą negatywną i w pełnym zakresie ruchu. Na następnym treningu zwiększę obciążenie o 2.5 kg na hantli i zobaczymy jak pójdzie. Tak samo przy MC, który robię 5x5 z progresją ciężaru co trening i w zeszłym tygodniu bardzo ciężko szła ostatnia seria- ledwo zrobiłem 5 powt., a wczoraj przy zwiększonym ciężarze poszło bardzo sprawnie, czułem, że miałem jeszcze zapas sił by zrobić kilka dodatkowych powtórzeń w ost serii.
    A tak w ogóle to zwiększyłem dawkę ostaryny do 25 mg ed. i zastanawiam się czy w przyszłym tygodniu nie zwiększyć o dodatkowe 5 mg ed.
   Jeszcze może kilka słów na temat mojego "instrumentu", który zawsze działał bez zarzutu, ale to co się dzieje ostatnio to jakaś masakra, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa ;);)
Nie wiem czy wpływ na to miała osta, ale bez kitu, takiej twardości i sprawności to jeszcze nigdy nie miałem ;) Kobieta mega zadowolona ;)
   Dzisiaj rano na wadze 83.2, a więc ponad 1kg więcej jak na początku cyklu, ale to pewnie woda, bo w trakcie i po treningu łącznie wypiłem ponad 3l wody (trening po 18), a bardzo mało biegałem za potrzebą.
   Zastanawia mnie też brak tej "potliwości" w nocy na ostarynie, z tego co widziałem, to wiele osób właśnie na to narzekało, że w nocy trzeba było wstawać i zmieniać koszulkę, a czasem nawet pościele... u mnie nic takiego się nie dzieje.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 09, 2016, 12:35:20 pm by Robson1989 »

Offline Laminator

  • Sr. Member
  • ****
  • Wiadomości: 310
  • Karma: +6/-4
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 12, 2016, 02:25:10 pm »
Na sarmy każdy reaguje inaczej jak widać.
Ja na RAD'zie czułem się mega kijowo głównie przez to,że grzało to niemiłosiernie.
Środka nie czułem ani pod kątem siłowym ani nabicia ,ale robił robotę.Jak dużą zobaczyłem dopiero po odstawieniu jaka była różnica.To co przypisywałem wkręcaniu się Oxy było zwyczajnie wynikiem działania RAD'u.
Z sajdów tak samo myślałem,że SR mi rozregulował cykl dobowy ,a to była kwestia RAD'u.
Nie ma co się sugerować odczuciami innych.Znać mniej więcej profil środka ,ale bez konkretnych oczekiwań.

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 12, 2016, 08:07:55 pm »
Witam
   Zgodnie z poprzednimi założeniami w wyciskaniu hantli na płaskiej dorzuciłem 2.5 kg i niestety nie poszło tak jak powinno, tj. 4 serie - 8 powt, a wyszło tak, że pierwsza seria 7 powt, druga 6 powt i zdecydowałem się w kolejnych dwóch seriach wrócić do poprzedniego ciężaru i tutaj już zgodnie z planem 2x8, a na dobicie zrobiłem drop seta i klata spłonęła. Podejrzewam, że jakbym dorzucił tylko po 1kg to poszło, by zgodnie z planem, ale niestety nie dysponuje krążkami 0,5kg.
   MC poszło jak należy, ciężar zwiększony i wszystkie serie zgodnie z planem 5x5.
   Wiosło na dolnym wyciągu w siedzie również progres siłowy +5kg i wszystkie serie zgodnie z planem, choć technicznie to była lekka bujanka... Na koniec zrobiłem łapy, Pompa nieziemska ;)
   Teraz 2 dni regeneracji i od poniedziałku wrzucam 30mg ostaryny dziennie, bo czuję, że słabo klepie- wszak to już koniec 3 tygodnia cyklu.
pozdrawiam

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 12, 2016, 08:16:48 pm »
@ laminator, RAD wypróbuję w nowym roku, może sprawdzę też jak działa SR (zależy jak będę jeszcze zalany) ale tak szczerze mówiąc to nie mogę się doczekać jak wejdę na LGD w tym cyklu, bo z tego co czytałem to jest wyraźnie mocniejsze jak ostaryna... w ogóle wyczytałem, ze ostaryna jest dobra jako podkład/baza do mocniejszych środków, a na cykl solo nie za bardzo się nadaje... No ale zobaczymy jak będzie na 30 mg ;)

YK ktoś testował? bo też myślę o tym w kontekście przyszłego cyklu
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 12, 2016, 08:18:40 pm by Robson1989 »

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 20, 2016, 12:46:47 pm »
Jutro mija 4 tydzień cyklu i to chyba czas by podsumować ten okres.
Jeżeli chodzi o pozytywne wpływy ostaryny to czuję tylko poprawę w stawach, w brakach już nic nie boli. Jeżeli chodzi o wyniki siłowe to póki co jedynie poprawiłem technikę i robię każde powtórzenie dokładniej na tym samym ciężarze co przed rozpoczęciem cyklu. Tylko w martwym poprawiłem się o całe 5 kg, reszta bez zmian.
A więc mimo zwiększonej dawki ostaryny do 30 mg dziennie nie ma prawie żadnych widocznych rezultatów przyjmowania przeze mnie tego środka. Być może na mnie to nie działa, albo trafiłem jakiś lipny towar, choć olympus wydaje się solidną marką.

Co do efektów ubocznych to pod koniec zeszłego tygodnia odczułem lekki spadek libido (brak ochoty, żołnierz postawiony na baczność ale jakiś taki niewyraźny), ale po dodaniu 3mg DAA do dziennej suplementacji, wczoraj było już wszystko jak należy. DAA będę brał w takiej samej dawce jeszcze kolejny tydzień, a potem już OFF.
Dzięki DAA ostatnie noce nie miałem problemów z zaśnięciem nawet po ciężkim treningu, a zawsze miałem z tym duży problem. Bynajmniej tak mi się wydaje, że to DAA miało wpływ na lepszy sen, bo wcześniej męczyłem się kilka godzin zanim udało mi się zasnąć.

Na wadze +1.5 kg ale obwody stoją w miejscu, mogłem się troche podlać, bo poprzedni weekend sporo pojadłem (urodziny chrześnicy, odwiedziny rodziny z Australii, grill, piweczka itd, a więc 3 dni z rzędu pochłaniałem po ok 4-5 tys. kcal jak nie lepiej :o

Od poniedziałku wrzucam GW 10mg ed, a w kolejnym tygodniu podbijam do 20 mg,
Ostarynę zostawię na 30 mg. jeszcze kolejny tydzień, a potem będę schodził z dawkami co 5mg tygodniowo aż dojdę do 15mg w ostatnim tygodniu.

Jak wszystko pójdzie ok to 5 września wrzucam LGD od SA

Pozdro

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 24, 2016, 11:02:02 am »
Witam
Złapałem kontuzje w zeszłą środę (możliwe że pęknięte żebro w okolicach mostka co uniemożliwia mi robienie normalnego treningu- odpadają wszelkie ćwiczenia na klatke, plecy i nogi) i zostaje mi tylko ćwiczenie ramion na bardzo lekkim obciążeniu... mam nadzieję, że to tylko stłuczenie i za pare dni przestanie boleć (mija już tydzień od złapania kontuzji, ból w klatce jest nieco lżejszy- boli podczas brania głębszego wdechu, a zwłaszcza przy kaszlu) u lekarza nie byłem bo z tego co czytałem to jedynie zapisałby mi jakieś przeciwbólowe nawet przy złamaniu.
I nie wiem co mam zrobić odnośnie cyklu... Jestem w 5 tygodniu ostaryny, obecnie miało latać po 30mg ed, ale zmniejszyłem do 20 bo i tak nie wykorzystam pełni potencjału środka przy takich lekkich treningach... A może w ogóle przerwać, poczekać aż jakikolwiek ból minie i zacząć cykl od nowa...

Proszę o rady

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 30, 2016, 11:26:27 am »
Witam

Chciałbym coś napisać ale za bardzo nie ma co, gdyż w związku z odniesioną kontuzją, Cały poprzedni tydzień robiłem bardzo lekkie treningi, klatka, plecy i nogi odpadły całkowicie ze względu na bóle w klatce piersiowej podczas trenowania tych partii. Na co dzień bólu już nie odczuwam, wczoraj spróbowałem zrobić normalny trening bez pomijania ww. partii. No i zrobiłem, ale niestety ból zaczął się odzywać już w 2 serii na klatke, ale nie był to jakiś straszny ból co by sprawił, że bym odpuścił, a więc jest dobrze, powoli do przodu.
Szkoda tej kontuzji, bo nie mogę teraz w pełni wykorzystać potencjału ostaryny, no ale nie ma co płakać, lecimy dalej!!

Zaczął się już 6 tydzień cyklu, a więc od wczoraj leci też 20 mg ed GW (SA), ale jeszcze za wcześnie by coś o tym powiedzieć.

Ogólnie na wadze dalej ok 83.5kg, a więc o 1.5kg więcej jak na starcie, a przypominam, że bilans kcal mam zerowy nastawiony na rekompa (ok 3000 kcal dziennie), Fatu raczej nie przybyło, a wręcz wydaje mi się, że sylwetka się poprawiła, ale na obwodach w cm za bardzo tego nie widać, więc sam nie wiem czym to jest spowodowane...

Teraz czekam aż zjawi się LGD, ostaryne według założeń miałem lecieć przez 7 tygodni ale ze względu na uraz i nieefektywne treningi przez ok. 2 tygodnie, przedłużę przyjmowanie osty do 9 tygodni, a LGD zacznę chrupać od 8 tygodnia (mam nadzieję, że do tego czasu już wszystko będzie na miejscu)

Pozdro i do następnego odczytania ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 30, 2016, 11:29:22 am by Robson1989 »

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #8 dnia: Września 06, 2016, 02:28:29 pm »
Witam.

Kolejny tydzień za mną, ból w klatce ciągle odczuwalny, ale już nie przeszkadza w przeprowadzeniu treningu na 100%. A więc jak łatwo się domyślić, wróciłem do ciężarów sprzed kontuzji, a na płaskiej nawet dorzuciłem 2.5kg... co prawda nie wykonałem wszystkich serii zgodnie z planem, ale mimo wszystko byłem zadowolony (powinno być 4x8, a wyszło 8x8x7x5x), a na wczorajszym treningu już poszło zgodnie z planem (4x8), a więc progres siłowy jest.
Jeżeli chodzi o kształt sylwetki to widać poprawę, przy dobrym świetle widać już zarys górnych mięśni brzucha, o czym przed cyklem mogłem tylko pomarzyć.
Na wadze znowu +0.5kg i obecnie jest to 84kg (przed cyklem 82), a więc mimo "0" bilansu kcal waga idzie w górę.

Jestem już w 3 tygodniu przyjmowania GW (1 week 10mg ed, next 20mg ed) i już widać, ze wytrzymałość na treningach się poprawia, zwłaszcza podczas kręcenia cardio po treningu siłowym- 20 minut cały czas na tętnie 150-170 (tętno max ok 190)

Żadnych Saidów nie odczuwam w związku z przyjmowaniem ostaryny i GW, wszystkie flaki pracują, nic nie boli itd. aż chciałoby się ćwiczyć codziennie hehe ;)

Pozdro, do następnego


Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #9 dnia: Września 16, 2016, 11:30:55 am »
Witam, powoli kończę cykl na ostarynie, od wtorku łykam już LGD, wiec chyba czas podsumować działanie ostaryny.

Osta solo leciała przez pierwsze 4 tygodnie zaczynając od dawki 15 mg i zwiększając co tydzień o 5 mg, aż do dziennej dawki 30 mg. Szczerze mówiąc nie odnotowałem jakiś spektakularnych efektów pozytywnych, co nie znaczy, ze ich wcale nie było, a więc może wymienię to co udało mi się zaobserwować:
- pierwsze działanie odczułem w 3 tygodniu- lekki wzrost siły na poszczególnych ćwiczeniach (głównie ciągi, siady i ławka)
- w ciągu dnia tak jakby na lekkiej pompie
- lepsze użylenie, zwłaszcza na treningu
- wzrost wagi o ok kilogram (raczej bez FATU)

Co do efektów ubocznych to nie odnotowałem

Lecimy dalej... w 5 tygodniu, do ostaryny zapodałem GW zaczynając od 10 mg ed w pierwszym tygodniu i dalej lecąc już po 20 mg, ale to nie o gw teraz rozmawiamy ;)
Jak pewnie czytaliście wcześniej, w ok 4 tygodniu nabawiłem się urazu żebra i przez kolejne 3 tygodnie nie mogłem robić ciężkich treningów, a nawet to co robiłem nie kwalifikowałbym pod trening... wchodziły głównie tylko lekkie ćwiczenia na ramiona- nogi, plecy, klatka odpadły całkowicie na dobre 2 tygodnie, potem powolutku wracałem do cięższych treningów na te partie... i dopiero od zeszłego tygodnia wróciłem do ciężarów sprzed urazu, a więc nie ma za bardzo jak ocenić tego okresu i wpływu ostaryny. Na pewno pomogła w szybszym leczeniu stłuczonego, a może nawet pękniętego żebra, bo z tego co wiem, takie urazy mogą być odczuwalne ponad miesiąc a nawet dłużej przy pęknięciach, a ja już po 3 tygodniach wróciłem do ciężkich treningów.

W 8 tygodniu (czyli obecnie) udało mi się jeszcze delikatnie zwiększyć ciężar przy siadach i w martwym, a więc kolejny plus...

Ogólnie moje odczucia co do ostaryny sa następujące:

- Super wpływ na stawy- zawsze przy wyciskaniu sztangi na skosie dodatnim doskwierał mi ból w lewym barku, więc nigdy nie zarzucałem jakiegoś większego ciężaru na to ćwiczenie, a teraz mogę śmiało machać konkretnym (jak dla mnie) ciężarze, bez żadnych dolegliwości
- delikatny wzrost siły (pewnie było by lepiej gdyby nie kontuzja)
- + 2,5 kg na "0" bilansie kcal w 8 tygodni (w tym może być troszke fatu, ale nie wiele, bo wizualnie sylwetka na PLUS)
- zawsze miałem problemy z przetłuszczającą się skórą twarzy, teraz jest suchutka, mam również blizny po trądzikowe, ale teraz tak jakby mniej widoczne i to nawet moja kobieta zauważyła
- lepsze użylenie w ciągu dnia i na treningu + tak jakby delikatna pompa w ciągu dnia (nie cały czas ale głównie po posiłkach)

Co do efektów ubocznych, to raczej nie odnotowałem... może nieco większa senność zwłaszcza w godzinach popołudniowych, ale dobra kawka, trochę ruchu i przechodzi.

A więc myślę, że z czystym sumieniem mogę polecić ostaryne nawet solo na pierwszy kontakt z tego typu środkami. Wiadomo, nie wyrywa to z papci, jest to łagodny środek, ale na pierwszy kontakt myślę, że w sam raz! Nie ma się co spodziewać jakiś wielkich cudów na tym środku, ale swoją robotę zrobi, oczywiście bez odpowiedniego odżywiania i treningu nie ma co liczyć na jakiekolwiek efekty!!

Pozdrawiam i do następnego ;)

Offline Pan Koksik

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1225
  • Karma: +41/-21
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja
« Odpowiedź #10 dnia: Września 16, 2016, 12:01:25 pm »
Fajna relacja, oby tak dalej i nagrodzimy :)


Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja / podsumowanie ostaryna post nr #9
« Odpowiedź #11 dnia: Września 26, 2016, 08:02:50 pm »
Siemaneczko

mija 10 dni od ostatniego wpisu, więc czas na kolejny ;)

Może na wstępie zacznę od tego, że nieco zmieniłem plan treningowy i z klasycznego FBW (4 x 8-10) przechodzę na metodę 15-10-5.
Miałem 4 dni przerwy od siłowni i od diety (wtorek, środa, czwartek, piątek)- wypad do wrocka na zwiedzanie- aczkolwiek w miare starałem się pilnować z jedzeniem, by nie przekraczać nadto zapotrzebowania kcal, które i tak pewnie było dość wysokie, bo całe dnie zwiedzanie na piechotę ;) komunikacja miejska dla leniwych hehe ;)

Wracamy do relacji z cyklu.
A więc w niedzielę przyjąłem ostatnią porcję ostaryny, a więc teraz leci tylko LGD (10 mg ed) + GW (20 mg ed)
GW leci już od dobrych kilku tygodni (chyba od 5 albo 6, nie chce mi się dokładnie liczyć)
GW jako tako nie odczuwam, ale fat powoli schodzi, mimo iż zrezygnowałem z cardio po treningu i robię je 1-2 razy w tygodniu w DNT na niskiej intensywności

LGD zaczął się 3 tydzień i tutaj w 100% mogę powiedzieć iż czuję, że się wkręca. W minioną sobotę na treningu mega pompa, po MC straszne back pumpy już po pierwszej serii, gdzie nigdy wcześniej tego nie miałem.
Dzisiaj na treningu to samo, ale tym razem po siadach ze sztangą i to też już po pierwszej serii, a potem jak po siadach robiłem wiosło w opadzie to nie mogłem przez to złapać poprawnej techniki :/ i tutaj prośba, jak ktoś ma jakieś wskazówki jak sobie radzić z tym problemem (back pumpy) to bardzo chętnie wysłucham.

Na wadze jakos 85-86kg (3-4 KG WIĘCEJ!!), ciężko stwierdzić ile syfu siedzi po tym wypadzie, pewnie pod koniec tygodnia, waga będzie bardziej miarodajna

żadnych ubocznych efektów nie odnotowałem ;)

pozdro

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja / podsumowanie ostaryna post nr #9
« Odpowiedź #12 dnia: Września 30, 2016, 12:33:33 pm »
Siema,

Szybki update
Zrobiłem pomiary i oto rezultaty po 10 tygodniach cyklu:
waga + 4kg
bic + 1 cm
pas - bez zmian  8)
reszta obwodów też na plus

Jestem zadowolony :)
« Ostatnia zmiana: Września 30, 2016, 12:35:24 pm by Robson1989 »

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja / podsumowanie ostaryna post nr #9
« Odpowiedź #13 dnia: Października 21, 2016, 12:48:09 pm »
Witam wszystkich ponownie po dość długiej przerwie :)

Powolutku przygotowuję się do zejścia z cyklu.
We wtorek zrobiłem badania, wyniki są takie:

LH : 2,09 mIU/ml (norma 0.50 - 12.0)
Testo : 4.67 ng/dl (norma 1.63 - 34.0)
estradiol : 18 (norma 0- 291 pmol/L)
FSH : 3.54 (norma 0.70 - 11.10 mlU/ml)
(wyniki przed rozpoczęciem cyklu w pierwszym poście dla porównania)

A więc bloku nie ma, także clomidu też nie będzie :)
Co nie oznacza, że wszystko jest ok, więc w celu przywrócenia organizmu do ładu i zminimalizowanie spadków zaopatrzyłem się w następujący zestaw:

Zestaw anaboliczny + ZBT + Maca + Fadogia, z którym ruszam jak tylko zjawi się listonosz ;)

Wracając do cyklu, to obecnie leci cały czas 20mg GW i 10 mg LGD
cukierków zostało mi na 2 tygodnie przy takim samym dawkowaniu.

Jeżeli chodzi o efekty, to na wadze kolejny kilogram, siła ciągle delikatnie rośnie ( wiadomo nie dokładam ciężaru w każdym ćwiczeniu co trening, ale niemalże co trening, dokładam na jakieś ćwiczenie np w poniedziałek dorzucałem na wiosło w opadzie, w zeszły piątek na siady, w jakiejś tam innej sesji na ławke itd...)

Pas na szczęście ciągle bez zmian, a szczerze mówiąc to troche się obawiałem zalania, bo ostatnie 2-3 tygodnie często zdarzało mi się zrobić cheat-meala, ale jak widać po centymetrze na strachu się skończyło :) Podejrzewam, że tutaj robotę zrobiło GW ;)

Dokładniejsze podsumowanie LGD zrobię na sam koniec cyklu, a potem na koniec zdam też relację po skończonym "odbloku"

pozdro

Offline Robson1989

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Karma: +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Pierwszy kontakt amatora z SARM - relacja / podsumowanie ostaryna post nr #9
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 02, 2016, 12:05:52 pm »
Witam

Czas na podsumowanie LGD i ogólnie całego okresu mojej zabawy w sarmy...

Lgd zacząłem przyjmować w małych dawkach na 2 tygodnie przed odstawieniem ostaryny, a więc  nie powiem wam kiedy zaczęło się wkręcać, kiedy działało najlepiej itd, bo jakoś szczególnie nie odczułem tych faz...
Moje wrażenia po lgd:
- w moim wypadku co najbardziej było widoczne podczas przyjmowania LGD to niesamowita pompa na treningu
- stały delikatny przyrost siły
- przyrost suchej masy na "0" bilansie kcal (ok 2 kg w 8 tygodni)

niestety tutaj już nie obyło się bez widocznych efektów ubocznych, aczkolwiek nie są one wcale jakieś nie do zniesienia
- wydaje mi się, że podczas przyjmowania LGD częściej chodziłem poddenerwowany, łatwiej było mnie wyprowadzić z równowagi
- w ok 4-5 tygodniu libido mocno poleciało w dół, konar również był bardzo chimeryczny i czasem w trakcie stosunku potrafił zajebać focha

No i chyba tyle, więcej do głowy mi nie przychodzi

Chciałbym jeszcze na koniec wrzucić dokładną rozpiskę jak wyglądał mój cykl, bo w efekcie końcowym różni się on dość mocno od tego co jest w pierwszym poście.

     OSTA
1. 15 mg ed
2. 20 mg ed
3. 25 mg ed
4. 30 mg ed     GW
5. 30 mg ed / 10 mg ed
6. 30 mg ed / 20 mg ed
7. 30 mg ed / 20 mg ed      LGD
8. 25 mg ed / 20 mg ed / 5 mg ed
9. 20 mg ed / 20 mg ed / 10 mg ed
10.-----------20 mg ed / 10 mg ed
11.-----------20 mg ed / 10 mg ed
12.-----------20 mg ed / 15 mg ed
13.-----------20 mg ed / 15 mg ed
14.-----------20 mg ed / 10 mg ed     
15.-----------20 mg ed / 10 mg ed


Ogólnie jak widzicie cały cykl trwał 15 tygodnii.
Zaczynałem z wagą 82 kg, kończę mając 86 kg
wg. kalkulatora na potreningu.pl mój bf obecnie to 15.77 %, a przed ok 17%

Na temat GW ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo nie robiłem nic stricte wytrzymałościowego, na LGD cardio odpuściłem całkowicie, a mimo to się nie zalałem nic, a nic... Czy bez GW byłoby tak samo? nie wiem, ale na pewno byłoby lepiej gdybym trzymał miske na 100% ale niestety jestem tylko człowiekiem i często zdarzało się podjeść, zrobić cheat meala, czy nawet cheat day (to w zasadzie w każdą niedziele)

A więc ogólnie już podsumowując te środki, to idzie zrobić na nich czystą mase, nawet na "0" bilansie kalorycznym... strach pomyśleć co by się działo na masie ;)
Siła również do góry, aczkolwiek tutaj delikatnie zarówno na ostarynie jak i na LGD

W moim przypadku taki 15 tygodniowy cykl nie spowodował BLOKA, więc nie muszę sięgać po clomid, a zwykłe ziółka dadzą radę, ale o tym wspominałem już we wcześniejszym poście łącznie z wynikami badań do odbloku, więc nie będę się powtarzał, by nie zanudzać.

A więc reasumując... W moim przypadku sarmy sprawdziły się bardzo dobrze, zrobiłem na nich dobre 4kg masy przy bardzo minimalnych efektach ubocznych. Żadnych innych dolegliwości poza opisanymi wyżej nie odnotowałem. Sarmy w moim odczuciu nie mają żadnego negatywnego wpływu na wątrobę, czuje się dobrze, nic mnie nie boli, nic nie dolega pod tym względem, a żadnych osłonek nie brałem, a często na innych forach spotykałem się z opiniami, że osłonki są konieczne...

Na sam już koniec, z czystym sumieniem mogę polecić te środki... jeżeli się zastanawiasz i masz wątpliwości, to pomogę ci je rozwiać... WYPRÓBUJ NA SOBIE- na mnie podziałało zajebiście i w przyszłym roku wrócę do nich na pewno

POZDRO!!

 

Recent

użytkowników
  • Użytkowników w sumie: 2567
  • Latest: Kesh321
Stats
  • Wiadomości w sumie: 12329
  • Wątków w sumie: 774
  • Online Today: 226
  • Online Ever: 560
  • (Stycznia 13, 2023, 10:31:04 pm)
Użytkownicy online
Users: 1
Guests: 233
Total: 234