* *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
Marca 28, 2024, 10:28:01 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: NAJWIĘKSZE BŁĘDY POPEŁNIANE PRZY PLANOWANIU CYKLU  (Przeczytany 2983 razy)

Offline sportacademy

  • Administrator
  • Sr. Member
  • *****
  • Wiadomości: 468
  • Karma: +7/-3
    • Zobacz profil
NAJWIĘKSZE BŁĘDY POPEŁNIANE PRZY PLANOWANIU CYKLU
« dnia: Maja 20, 2019, 02:29:25 am »
Autor i redakcja serwisu są przeciwne stosowaniu środków dopingujących w sporcie. Poniższy artykuł nie zachęca do stosowania leków niezgodnie z przeznaczeniem, jest to szkodliwe dla zdrowia, czasem nawet życia. Poniższe informacje mają wyłącznie charakter teoretyczny. Jeżeli masz wątpliwości co do stanu swojego zdrowia, skontaktuj się z lekarzem specjalistą w danej dziedzinie. Bardzo często osoby już stosujące doping zadają mi pytania, na które nie wiem jak mam odpowiadać. Świadczą one o braku stosownej wiedzy w zakresie podstaw treningu, diety oraz działania leków. Zanim sięgniesz po doping, zastanów się czy wiesz jak poradzić sobie z wystąpieniem najgorszego wariantu np. ginekomastią, retencją wody, wysypką, nadciśnieniem, problemami z libido, wahaniami nastroju itd.

Cykl farmakologiczny może przynieść pewne zyski, ale równie dużo problemów zdrowotnych oraz efekty niewspółmierne do włożonego wysiłku. Postaram się wyjaśnić kilka najczęściej spotykanych błędów, które możesz popełnić przed oraz w trakcie stosowania środków dopingujących. Nie traktuj tego artykułu jako instruktaż, doping może zniszczyć twoje zdrowie, czasem ma wpływ na całe życie (np. rozwój choroby serca, bezpłodność, wypadanie włosów). Jestem przeciwny stosowaniu dopingu w sporcie, ale jeśli już chcesz sięgnąć po SAA-  najpierw warto dobrze się do tego przygotować.

Zagadnienie nr 1: „supresja estrogenów”
Wiele osób przesadnie obawia się reakcji organizmu z powodu estrogenów np. w trakcie cyklu na aromatyzujących SAA (np. anapolon, metanabol, testosteron). Tymczasem póki nie spróbujesz, nie dowiesz się na ile możesz sobie pozwolić. Niektórzy bez stosowania IA tolerują kilkaset mg testosteronu tygodniowo, metanabol (kilkadziesiąt mg dziennie) czy anapolon (150 mg dziennie) – nie odczuwając przy tym dolegliwości z powodu składowania nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej czy problemów z ginekomastią. Profilaktycznie blokowanie np. „estradiolu” ma może sens przy ostrej redukcji, w ostatecznym przygotowaniu do zawodów, gdzie liczy się każdy, najmniejszy detal mięśniowy, separacja. Wtedy zgodzę się, należy bardzo rozważnie dobierać stosowane środki, ich dawki, połączenia, manipulować podażą węglowodanów (szczególnie prostych). Ale ilu procent osób to dotyczy? Promila trenujących? Jeszcze mniejszej liczby?

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, iż estrogeny są ci niezbędnie potrzebne.

Po pierwsze: chronią stawy, kości, więzadła oraz układ krążenia [2,3,4]. Dodatkowo w małej ilości estrogeny chronią przed otyłością oraz opornością insulinową [1]. Choroba zwyrodnieniowa stawów w 80% występowała u kobiet, a większość z nich dotknęła ~ 4 lata po menopauzie (gdy znacznie spada ilość estradiolu) [6] lub po zaprzestaniu hormonalnej terapii zastępczej związanej z menopauzą. Podobnie choroba zwyrodnieniowa rozwijała się u kobiet, u których zastosowano silną supresję estrogenów – podając im inhibitory aromatazy (które blokują powstawanie estrogenów) [5].

Po drugie: poprzez mechanizm związany z IGF-1, estradiol odpowiada za przyrosty masy mięśniowej. Z tego właśnie powodu z reguły niearomatyzujące SAA dają mniejsze przyrosty suchej masy mięśniowej oraz wagi (brak retencji wody). Ekspresja IGF-1 zwiększa się  u szczurów i u ludzi wykonujących ćwiczenia siłowe. Ciężarowcy mieli więcej IGF-1 od zawodników grających w siatkówkę, co więcej – ciężarowcy mieli aż 27% więcej IGF-1 od osób nie ćwiczących [8].

Po trzecie: poprzez wpływ na komórki satelitarne – estrogeny mają wpływ na odbudowę mięśni  [4].

Nadmiernie zbijany poziomu estrogenów może mieć wpływ na ilość kontuzji – co jest typowe dla niearomatyzujących SAA typu winstrol, trenbolone czy oral-turinabol. Po co bierzesz środki aromatyzujące, z samej swojej natury bezpieczniejsze dla stawów i więzadeł – a później, stosując np. inhibitory aromatazy, sprawiasz, iż stają się groźne?

Podsumowanie: nie stosuj pochopnie letrozolu, anastrazolu, exemestane, worozolu, fadrazolu czy formestane. Trzymaj te środki pod ręką, w razie problemów z nadmierną aromatyzacją. Najlepszą radą jaką mogę udzielić jest stosowanie najmniejszych możliwych skutecznych dawek środków aktywnych.

Zagadnienie nr 2: „dublowanie środków”
Kolejny, bardzo częsty błąd wynika z niezrozumienia składu preparatów oraz różnic pomiędzy związkami. Jeśli bierzesz testosteron w postaci mieszanki 4 estrów (omnadren, sustanon i pochodne) –  nic nie da, iż dorzucisz do tego propionat czy enanthate. Testosterony różnią się tylko kinetyką, rodzajem estra. Powiem więcej, zbyt duża dawka testosteronu przynosi więcej szkód niż pożytku, mogą astronomicznie rosnąć koszty oraz skutki uboczne. Jeśli musisz brać zbyt dużo testosteronu prawdopodobnie towar jaki stosujesz jest niskiej jakości i zawiera zbyt mało substancji aktywnej w mililitrze. Możesz to tanio zbadać, poprzez zwykłe badanie testosteronu całkowitego (po pobraniu próbki krwi, w laboratorium). Pamiętaj też, iż w istocie nawet długie estry (np. enanthate) wywołują szybki skok poziomu testosteronu we krwi.

Przykładowo w badaniu z 1990 roku Weinbauer GF i wsp. [7] pojedyncza iniekcja 32,8 mg testosteronu enanthate lub 32,7 mg dihydrotestosteronu-enanthate (tj. 23,6 mg czystego testosteronu) spowodowała wzrost poziomu testosteronu o 400% już po 24 godzinach (w przypadku DHT wzrost wynosił 800%) [7].

Niekorzystne jest także jednoczesne podawanie środków hepatotoksycznych np. metanabolu i winstrolu, metanabolu i oxymetholonu (anapolonu), oral-turinabolu i metanabolu, czy halotestinu i winstrolu (czy też innych kombinacji w.w.). W wielu przypadkach podawanie dwóch preparatów nie ma sensu, gdyż ich działanie jest bliźniaczo podobne np. zdecyduj się czy chcesz brać winstrol czy oral-turinabol. Oba nie aromatyzują, budują suchą masę, mają specyficzne właściwości, powodują wzrost siły i dynamiki.  Odradzam ich równoczesne stosowanie. Podobnie zdecyduj się czy wybierasz boldenone czy nandrolone, każdy z tych środków ma swoją specyfikę – niektórzy sugerują, że można je stosować razem – wg mnie mija się to z celem. Podobnie dwa silnie aromatyzujące i powodujące retencję wody SAA, np. anapolon i metanabol praktycznie się wykluczają – chyba, że chcesz mieć kłopoty z układem krążenia (ciśnienie krwi, obciążenie serca), z wątrobą (oba są hepatotoksyczne), z nerkami (ciśnienie krwi) czy z piersiami (ginekomastia).

Zagadnienie nr 3: „zły dobór preparatów”
Wiele razy stwierdzałem, iż niektórzy o kilka lat za wcześnie sięgają po SAA. Przykładowo – jeśli planujesz redukcję, to po co sięgasz po silnie aromatyzujące SAA (np. anapolon, sustanon, metanabol), zamiast postawić na te jakościowe (np. oral-turinabol, winstrol, oxandrolone, boldenone, nandrolone czy trenbolone)? Jeśli ewidentnie masz problem z nabieraniem masy mięśniowej – po co wybierasz słabe środki, które nie aromatyzują i ich wpływ na budowanie masy mięśniowej jest kiepski? Jako zawodnik dyscyplin siłowo-szybkościowych z pewnością nie wybierzesz preparatów, które zatrzymują dużo wody – wpływ na masę ciała => kategorie wagowe. Z kolei jeśli nie masz żadnych problemów z estrogenami oraz niski poziom tkanki tłuszczowej – możesz w pełni wykorzystać potencjał np. anapolonu.

Kolejny, często spotykany problem to niedobranie kinetyki środka do czasu trwania cyklu: po co sięgasz po najdłuższe odmiany nandrolonu, testosteron undecanoate, t. enanthate, boldenon oraz sustanon – jeśli chcesz kontynuować kurację tylko 9-10 tygodni? To marnowanie towaru. Przy planowaniu PCT problemy zaczną się piętrzyć, gdyż długi okres półtrwania sprawi, iż przyjęte środki będą przez 20-30 dni krążyły jeszcze w organizmie. Wybierz raczej winstrol, oral-turinabol, oxandrolone, metanabol, t. propionate, krótki trenbolone (acetate), krótki nandrolone (NPP) czy masteron. Dla początkujących znów nie nadaje się większość silnych, agresywnych SAA, np. trenbolone, halotestin, metyldienolone czy np. R1881.

Administrator serwisu uznaje zjawisko dopingu i stosowania niedozwolonych substancji w sporcie, a także wbrew zaleceniom medycznym, za skrajnie naganne, nieuczciwe i niemoralne. Jakiekolwiek  informacje zawarte w artykułach dotyczących dopingu i farmakologii nie mogą być traktowane ani służyć jako instruktaż. Treść artykułów przedstawia jedynie zebrane informacje dotyczące powyższego tematu. Stosowanie dopingu niesie za sobą ryzyko utraty zdrowia oraz w wielu przypadkach nawet utraty życia.

Zagadnienie nr 4: „źle dobrany trening względem środków oraz makro i mikrocyklu treningowego”
Bardzo często zdarza się, iż osoby planujące 4-6 miesięczny cykl np. na testosteronie (400-600 mg/tydzień), nandrolonie (300-500 mg/tydzień) oraz winstrolu (w końcówce cyklu np. 30-50 mg dziennie) stosują treningi typu crossfit, mając … cel masowy. Nie ma to żadnego sensu. W ten sposób popracujesz bardziej nad techniką bojów dynamicznych, wytrzymałością, szybkością – nie osiągniesz natomiast planowanych celów masowych (zwiększenie obwodów). Podobnie nie ma sensu plan typowo siłowy, poprawiający bardziej adaptacje neuromuskularne niż atakujący włókna typu IIA. Jeśli decydujesz się na plan typowo siłowy – musisz wziąć pod uwagę specyfikę stosowanych środków. Przykładowo wszystkie niearomatyzujące SAA mogą powodować problemy ze stawami i więzadłami – brak ochronnego działania estrogenów. Biorąc winstrol, oxandrolone, masteron czy oral-turinabol musisz się liczyć ze zwiększoną możliwością odniesienia kontuzji, szczególnie, iż notuje się po nich znaczny wzrost siły. Problemy nasilają się przy biciu rekordów, gdzie technika martwego ciągu, wyciskań, wiosłowań czy przysiadów pozostawia wiele do życzenia. Wtedy szczególnie łatwo o odniesienie urazu, który zniweczy dalszy etap cyklu na SAA.

Zagadnienie nr 5: „źle dobrana dieta”
Zdecyduj, czy  aktualnie budujesz masę czy redukujesz. Wg badań rekompozycja jest możliwa w umiarkowanym zakresie, ale nie musi być to rozwiązanie optymalne. Po prostu odnoszone efekty są zbyt małe – ani nie zbudujesz odpowiedniej ilości mięśni, ani nie spalisz zakładanej ilości tkanki tłuszczowej. Dla sportowca stosującego środki farmakologiczne kluczowe znaczenie ma ilość węglowodanów w okresie okołotreningowym i w ciągu dnia. Przekarmianie cukrami prostymi może prowadzić do nabierania zbyt dużej ilości tkanki tłuszczowej oraz zaburzeń metabolicznych (wzrost stanu zapalnego).  Jeśli chodzi o rzekomy wzrost poziomu cholesterolu, to tylko wybrane środki farmakologiczne, np. winstrol, mają znaczny wpływ na cholesterol oraz proporcje HDL/LDL. Dla testosteronu odnotowano niewielki wpływ (na wybraną frakcję HDL). Poza tym o czym niby świadczy wzrost HDL – skoro … konsumpcja alkoholu też prowadzi do wzrostu HDL? W tym kontekście znaczenie ma również dawka środka, gdyż np. metanabol w małych dawkach zmniejsza ilość cholesterolu całkowitego, trójglicerydów (5-10 mg dziennie; czas eksperymentu 9 tygodni) [2]. Nowsze badania łączą z incydentami sercowo-naczyniowymi raczej stan zapalny w ciele (lipidogram jest raczej dodatkowym, pomocniczym wskaźnikiem – nie głównym kryterium diagnostycznym). Należy pamiętać, iż wieloletnie stosowanie SAA wiąże się ze wzrostem C-reaktywnej proteiny. Największym błędem jest nadmierne spożywanie jedzenia śmieciowego – fast food – tłumacząc uwzględnianiem ich w bilansie. W ten sposób poważnie szkodzisz swojemu zdrowiu, co wcale nie musi znaleźć odzwierciedlenia w badaniach np. glukozy we krwi – gdyż organizm ma bardzo duże rezerwy czynnościowe (duże rezerwy posiada także np. wątroba).Wiele fast foodów zawiera duże ilości sodu, co może mieć wpływ na ciśnienie krwi u osób z predyspozycjami. Ważniejszy wydaje się wpływ ograniczenia podaży sodu w diecie na insulinoporność, chorobę niedokrwienną serca oraz udary mózgu. Dieta wysokosodowa może mieć wpływ także na przerost lewej komory serca (co także nasilają SAA), ciśnienie wewnątrzkłębuszkowe i białkomocz oraz częstość występowania kamicy moczowej i raka żołądka [3].

Osobnym zagadnieniem jest spożywanie alkoholu, z wielu względów w trakcie kuracji na SAA to nie jest dobry pomysł. Pamiętaj, iż ryzyko pierwotnego raka wątrobowo-komórkowego jest skorelowane np. ze spożywaniem alkoholu (inne główne czynniki ryzyka to infekcje HCV i HBV) [1]. Leki także mogą mieć na to wpływ, w badaniach naukowych powiązano stosowanie hepatotoksycznych SAA z gruczolakami oraz rakiem wątroby (co prawda wielomiesięczne stosowanie np. anapolonu, ale jednak). Ponadto alkohol odwadnia i zaburza sen,  co ma wpływ na przyrosty mięśni. Etanol ma również wpływ na poziom testosteronu oraz może obniżać podaż kalorii ze zdrowych źródeł.

Zagadnienie nr 6: „źle dobrana suplementacja oraz środki osłonowe i wspierające”
W trakcie cyklu na SAA nie ma sensu stosowanie kreatyny – zostaw sobie ten suplement na okres po zakończeniu brania SAA. Również nie ma uzasadnienia stosowanie hCG w trakcie cyklu na SAA, jest możliwe podtrzymanie płodności mężczyzny w trakcie cyklu – ale … wg badań, przy stosowaniu niewielkich ilości egzogennego testosteronu. Wewnątrzjądrowe stężenie testosteronu udało się utrzymać przy dawce 250 IU hCG co 2 tydzień przy równoległym podawaniu 200 mg testosteronu (spadek o 7%). Z kolei dawka 500 IU hCG co drugi dzień zwiększyła wewnątrzjądrowe stężenie testosteronu o 26% [4]. Tylko komu w trakcie cyklu zależy na utrzymaniu płodności? Nadużywanie hCG wcale nie jest korzystne, szczególnie pod względem finansowym. Stosowanie leków osłonowych na wątrobę jest co najmniej kontrowersyjne. Jeśli nadużywasz doustnych SAA zapewne i tak wyrządzisz większe lub mniejsze uszkodzenia wątroby. Dużym błędem jest również nadużywanie białka, nie ma żadnych dowodów na to, iż ten zabieg daje większe przyrosty masy mięśniowej.

Zagadnienie nr 7: „brak przygotowania długości cyklu i odbloku”
Wiele osób nie planuje podstawowych kwestii przed rozpoczęciem stosowania SAA np. nie kupuje środków SERM (np.tamoxifen) oraz hCG. Te osoby nie myślą również o krótkich estrach testosteronu, które są niezbędne do „schodzenia” przy dłuższych cyklach. To poważny błąd. Po cyklu trwającym 3-4 miesiące najprawdopodobniej do PCT wystarczy sam tamoxifen/clomid, przy dłuższych cyklach konieczne będzie stosowanie hCG (1-2 tygodnie). Bardzo dobrym rozwiązaniem przy długich cyklach na SAA jest wykorzystanie krótkich estrów testosteronu – ze względu na to, iż środki typu nandrolon decanoate czy sustanon mogą krążyć wiele tygodni po zakończeniu cyklu.

za blog i strona www. link poniżej:

http://doping.pl/category/artykuly/

 

Recent

użytkowników
  • Użytkowników w sumie: 2567
  • Latest: Kesh321
Stats
  • Wiadomości w sumie: 12323
  • Wątków w sumie: 774
  • Online Today: 240
  • Online Ever: 560
  • (Stycznia 13, 2023, 10:31:04 pm)
Użytkownicy online
Users: 0
Guests: 228
Total: 228