SportAcademy

Co polecacie na detoks od kofeiny (codziennie ponad 400-500 mg), obecnie zszedłem do max 2 kaw, odstawiłem energetyki/guaranę, ale nastrój i motywację opisałbym jako stan depresyjny.

Przerabiałem to. Już tu kiedyś pisałem że wyrzuciłem całkowicie kofeinę z życia, poza sporadycznym kakaem w słodyczach  Herbata tylko ziołowa/owocowa albo żadna. Kawa tylko bezkofeinowa od czasu do czasu dla smaka (jest tam troche kofeiny, ale cóż...)
Potrzeba czasu aby organizm wrócił do równowagi (wyeksploatowane nadnercza) - parę dni/tygodni w zależności.

Kofeina jest substancją anksjogenną (wikipedia) i dla osób znerwicowanych (z przewagą układu sympatycznego) jest gwoździem do trumny  . Dla "normalsów" jeszcze jak cię mogę.

Panowie,

poprawa libida, czy można połączyć ze sobą np.: the sting, safed musli i erektor na raz ?

Brałem erektor i super, ale chciałem stestować coś innego, czy mix.

Co polecacie ?

Z powyższych wymienionych przez Ciebie brałem wszystkie pojedynczo. Brałem też Tongat ali oraz Macę.
Zwycięzcą bezapelacyjnym (jeśli chodzi o libido) w moim przypadku okazał się Safed Musli 
Przetestuj na razie sam, a potem ewentualnie mixy. Na początek nie ma sensu - moim zdaniem - wyprztykać się ze wszystkiego na mixach

A nie boisz się już zastrzyków?
No brawo.

Ok, ok.
Aczkolwiek kofeina jest substancją
anksjogenną służącą do wywoływania lęku i
niepokoju u zwierząt laboratoryjnych. "Glupia" wikipedia tak podaje.
Dlatego - tak - odstawilem kawę, herbatę, kakao - w minimalnych ilościach, rzeczywiście po początkowej stymulacji wlaczal się niepokój w przypadku kofeiny. 
Szukam czegoś pobudzajacego bez tych "przyjemnosci" - jeśli coś takiego wogole istnieje (a próbowałem już troche)

Co do umiaru: ja jestem alkoholikiem, który nie pije 2 lata (a piłem ponad 20). Także różnie to bywa z tym umiarem u każdego czlowieka . W moim przypadku: jeden kieliszek to za dużo, a sto to za mało.
Układ nagrody zrypany czy choroba duszy? Jak zwał tak zwał.
12 kroków i takie tam

Jaki zestawik na usprawnienie pracy ścięgien i więzadeł, działanie przeciwzapalne i regenerację ich??

MK-677 + BPC-157; na tym zestawiku odrośnie Ci nawet odrąbana ręka 

Panowie doradźcie ziółka dla dziewczyny z niedoborami żelaza, niską hemoglobiną, niskim poziomem erytrocytów, MCH. Do tego dochodzi częste zmęczenie, drzemki.
Podawanie żelaza (sorbifer) podnosi parametry, po odstawieniu znowu spadają.
Przy okazji coś na bolesne miesiączki?

ziółka to kapitalna sprawa jako wspomaganie, ale bez dobrych fundamentów będzie tylko łatanie dziur.
A dobre fundamenty to odpowiednia dieta, dzięki której żelazo np. będzie przyswajane. Ze swej strony mogę polecić dietę LCHF (low carbo high fat) albo po polskiemu dietę optymalną Kwaśniewskiego.
Pogugluj bez uprzedzeń. Mojej żonie na bolesne miesiączki pomogło.

Siema. Bylem na kursie u Roberta ale szalu nje bylo. Moze dlatego ze jestem na "Kwasie" 12 lat i wiele nowego sie nie dowiedzialem. Aczkolwiek Robert wspominal ze potrzebuje o polowe mniej towaru niz na wysokoweglowodanowce - taka ciekawostka.

Coz, staram sie stosowac B/T 1/3, ale wegli troche wiecej 80-100g inaczej mam problem z utrzymanjem wagi. Tak wiec bialka wychodzi srednio ok. 1,,3 g/kg mc. Wszystko tez zalezy od rodzaju bialka - tto wazne. Bialko w zoltkach a np w miesie to dwie inne ligi. Nie musze mowic ktora pierwsza. Jak dominuje bialko z zoltek, podrobow wtedy wegli potrzebuje troche wiecej, jak z miesa serow troche mniej. 1,3g - niby malo, ale liczy sie nadwyzka kaloryczna z tluszczy i wegli i wiecej bialka nie potrzeba (wiadomo producenci odzywek musza zmczegos zyc stad te 3g/kg mc ). Na bombie tez tego bialka wiele wiecej nie potrzeba. Najlepiej skupic sie nie na ilosci bialka, a wlasnie na proporcji 1/3 wtedy organizm sam sobie wyreguluje poprzez apetyt.

To wogole temat rzeka, zwlaszcza w kontekscie zdobywania masy na czysto. Na bombie - wiadomo - na wodzie i powietrzu sie urosnie