Pierwszy cykl RAD+SV log

[Laminator]

Nic skomplikowanego.Trzymasz się proporcji  pół łyżki stołowej soli himalajskiej na 1.5 litra wody.Jak Ci to nie koliduje w założeniach dietetycznych to można coś do tego dodać,osobiście piję jedynie w czystej postaci.

[tumi]

Ok, dzieki zastanawiam czy podczas meczu nie popijac w celu uzupelnienia elektrolitow

[Laminator]

Tu sie nie ma co zastanawiać tylko wrzucać;)

[Laminator]

Mały update odnośnie MK.
Lecę na MK już tydzień,wczoraj był carb back loading więc waga z tendencją zwyżkową,jednak rano dalej była na tym samym poziomie.
Poprzednio na MK złapałem momentalnie 3 kg i niesamowicie dokuczał mi głód.Teraz tego nie ma.
Także nie sądzę bym złapał więcej wody niż złapałem w ciągu pierwszych 3 dni.
Niestety sajdy typowe dla MK mnie dopadły.W nocy obudziłem się z rwącym bólem głównie stawów skokowych,przedramion i barków.Zapewne po ciągach.Poprzednio na MK budziłem się z objawami typowymi dla zespołu bolesnego barku oraz tak samo z bólami przedramion.Muszę się już nastawić na takie sytuacje po cięższych treningach.

Update również odnośnie diety.
Od dzisiaj przygotowuję się do carb nite.Zaczynam kalibrację stąd przez najbliższe 14 dni nie przekraczam 30 gramów węgli dziennie.
Od poniedziałku cięcie kalorii do 3000 i dodatkowo IF 16:8.Nie będę tutaj miał problemu,spokojnie mogę trenować na czczo.Wczorajsze ciągi poszły na samej BPC pitej o 11 ,a zaczynałem trening po 16,także IF nie będzie jakąś wielką zmianą.Sól mam zamiar trzymać non stop wysoko.
Kalorykę będę trzymać najdłużej jak się da, target tygodniowy to 300-500 gramów, a docelowo waga 82.5.
Jeśli waga stanie wrzucę Thermala,żeby nie schodzić za nisko z kaloriami.
Co do ładowań to będę leciały ze wszystkiego.Sprawdziłem teraz w okresie teoretycznego budowania i nie przylało mnie od takich wyskoków.
W założeniu wagę będę chciał utrzymać do czerwca.
Od poniedziałku rośnie objętość, targety na najbliższe 6 tygodni to:
Siad high bar 190
Ława 170
Ciąg 255
Za 6 tygodni sprawdzian i wchodzę na specjalizację pod maxy.
Targety do kwietnia przy wadze 82.5 to:
Siad high bar 200
Ciąg klasyk 260
Ława 172.5

Co będzie dalej okaże się zależnie od tego jak będzie prezentować się forma siłowa i sylwetkowa.
Jeśli przy wadze 82.5 sylwetkowo będzie fajnie ,a poczuję już ,że to mój maks siłowy przy tej wadze to daję sobie 2-3 lata na wagę 93 z proporcjonalną siłą.Pierwotnie miałem wskakiwać na pierwszy normalny cykl z testem w podkładzie, jednak patrząc na fakt,że na anabolicznym dałbym radę jeszcze coś wyciągnąć w dłuższym okresie ,prawdopodobnie odpuszczę i pociągne na tym zestawie jak najdłużej.

[makaronz]

Niestety sajdy typowe dla MK mnie dopadły.W nocy obudziłem się z rwącym bólem głównie stawów skokowych,przedramion i barków.Zapewne po ciągach.Poprzednio na MK budziłem się z objawami typowymi dla zespołu bolesnego barku oraz tak samo z bólami przedramion.Muszę się już nastawić na takie sytuacje po cięższych treningach.

Ah kurde, a na sie zastanawiam od czego mnie tak przedramiona, łokcie i barki bolą w nocy... To jest jakaś masakra. Masowanie nic nie daje, tylko maści miejscowo... Myślałem, ze więcej magnezu pomoże, bo to takie jakby przykurcze, ale ni ch*ja... :/ trzeba sie przyzwyczaić...

[Laminator]

Rozluźnienie powięzi mimo wszystko powinno przynieść efekt więc wałeczek Twoim przyjacielem .
Niestety takie uroki MK...Miałem to już wcześniej jak brałem na próbę,teraz schemat się powtarza.Oby po 4 tygodniu minęło.

[makaronz]

Ani walki, ani pilki lacrosse, ani masaze nie pomagają, ja juz 3mce lece i nadal to samo tak chyba musi byc.

[Dietka]

Zespoły cieśni, typowe dla sekretagogów HGH, jak i samego HGH  
Ze względu na obrzęki stawów tworzą się uciski na poszczególne nerwy. Polecam co jakiś czas wrzucić diuretyk.

[Laminator]

Po 12 dniach na MK:
Trening skończyłem około godziny 20'stej, sporo objętości bo była ława,żołnierskie,wiosła,podciąganie,poręcze i supersety rozpiętek z odwrotnymi rozpiętkami.
Po powrocie pochłonąłem swoje 80% puli jedzeniowej(dwie godziny przed treningiem była jedynie BPC) i całkiem dotyrany poszedłem po jakimś czasie spać.Mimo samej BPC przed treningiem po 16 godzinnym poście na treningu nabiło mnie jakbym przewalił wcześniej wiadro jedzenia.
Wybudziłem się po 4 godzinach,w pełni wypoczęty,chciałem się położyć,ale nie szło więc siadłem do tłumaczenia artykułu, później sam napisałem krótką notke,zero jakiejkolwiek zamuły jak na początku.
Mogę śmiało powiedzieć,że zaczynam wchodzić w najlepszy okres kiedy regeneracja na MK zaczyna zasuwać.
Stawy skokowe dalej bolą,czasami przedramie.Nie pokusiłbym się póki co o bieg,zwłaszcza o charakterze crossowym.Już nawet nie z kwestii bólowych ,ale piszczelowe i strzłkowe są dość mocno spięte ,stopa jest trochę dysfunkcyjna ,a to już grozi kontuzją.

[tumi]

Po 12 dniach na MK:
Stawy skokowe dalej bolą,czasami przedramie.Nie pokusiłbym się póki co o bieg,zwłaszcza o charakterze crossowym.Już nawet nie z kwestii bólowych ,ale piszczelowe i strzłkowe są dość mocno spięte ,stopa jest trochę dysfunkcyjna ,a to już grozi kontuzją.

czyli innymi slowy w sportach,tkzw dynamicznych bedac w sezonie niekoniecznie sie nadaje MK?raczej na offseason,chyba...

[Laminator]

Kwestia poradzenia sobie z pompą.Pod kątem regeneracji jak najbardziej.W sportach walki,crossficie etc pompa moze utrudniac życie,ale nawet test pompuje.
Mozliwe,że sporo rozwiazalby diuretyk tak jak to pisal wcześniej Dietka.W moim przypadku celowo zatrzymuje wodę,żeby oszczedzic stawy przy nizszej wadze.Gorzej jakbym mial teraz okres robienia wydolności;)

[Laminator]

Przez 3 dni nie mogłem dodać posta na forum więc nie dzieliłem się nowymi wnioskami.
Jeśli chodzi o moją kombinację IF+CARB NITE(obecnie kalibracja) to cóż nie jest najłatwiej.Głód męczy raz mniej raz bardziej,sylwetka wiadomo bardziej płasko,ale na treningu mimo ,że robię w kolejności 16 godzin postu--->skromna kuloodporna--->3 godziny później trening, nabija mnie bezproblemowo.
To co zauważyłem to bardzo mocna termogeneza jak załaduję całe żarcie po treningu, dosłownie otwieram wszystkie okna w domu.Prawdopodobnie kwestia MK.
Dalej , wysuwam wniosek ,że po tych kilku zabawkach z SA coś się u mnie zmieniło i mój organizm zdecydowanie lepiej gospodaruje żarciem. Fat teraz też schodzi szybciutko mimo kaloryki 3100 kcal(obciąłem więc tylko 300-400), podczas budowania w końcu też nie nabrałem ani milimetra na fałdzie skórnym, energetycznie też jest bardzo dobrze i co najdziwniejsze bardzo wyczuliłem się na stymulanty.Ostatnio kopnęła mnie kawa ,a jedna porcja przedtreningówki,której musiałem brać kiedyś 2 porcje,żeby poczuć, jedna porcja mnie dosłownie zmęczyła.Trzepnęło mnie tak mocno ,że męczyły mnie same przerwy,mimo to trening 100% według założeń.Do domu zjechałem jakbym miał ciężką hipke.

Mam nadzieje,że MK sprawdzi się jako antykatabolik bo w perspektywie jeszcze 6 kg do zbicia;)

[Laminator]

Ekhm, miało być redu ,a wychodzi recomp..
Mam aktualnie odbicie wagi w górę, a w pasie -1cm.
Na 30 g ww i IF'ie będzie jutro 11 ,a paradoksalnie zaczyna mnie nabijać i to całkiem fajnie.
W niedzielę ładowanie ,przewiduję jakieś + ~2kg więcej na wadze.
Nie wiem czy to kwestia MK ,że zachodzi rekompozycja czy przypadek, bo aktualnie recompu nie planowałem.
W każdym razie,czekam na ładowanie.Skoro na dodatnim bilansie nie powodowało zalewania to mam nadzieję ,że i na "redukowaniu" się sprawdzi według założeń Carb Nite.
Schodzić poniżej 3 tyś kcal nie mam zamiaru,najwyżej nie zrobię wagi

[tumi]

redukujesz na 3000kcal?na masie tyle nie mam ..jaka waga?

[Laminator]

Dokładnie na 3100.Waga z dziś 89.5