SportAcademy

Siema,
mam prośbę o radę. Planuję wrócić do formy bo cały sezon 16/17 sobie przejebałem. W 2016 byłem na cyklu LGD + enan i udało mi się zrobić życiówkę. Niestety, odblok zjebałem po całości, wpadłem w lekka depreche i nie wróciłem na siłkę. Można się domyślać jak teraz wyglądam. Od miesiąca zacząłem redukcje na moich zapasach yohy i sally. Topornie, ale idzie. Myślę, że przez to, że bardzo mało ćwiczę, jedynie w domu. A to dlatego że od kilku tygodni jestem uziemiony, ze względu na kontuzję kolana. Tak sobie rozkminiam, jak przyśpieszyć moje recovery. Przede wszystkim w tym sensie siłownianym, jak się trochę nabić, zdobyć namiastkę tego co miałem, a przy okazji przyspieszyć, albo przynajmniej nie zaszkodzić kolanu. Sytuacja jest dość kryzysowa bo z hajsem ciężko.
Dlatego teraz rozkmniam
-wjechać na cykl z enanem
-wjechać na ph (wątroba żyje!)
-wjechać z SARMami
albo jakiś mixik. Co według was siądzie najtaniej i najlepiej w moim przypadku?

Pozdro mordy, dzięki za odpowiedzi