SMF - Just Installed!
Panie Ziółko zasugerowałem raczej, że fajnie byłoby jakbyście stworzyli środek typowo detoks, drugi jako środek odpornościowy-profilaktyczny i kolejny jako środek doraźny czyli już walka z infekcją. A tak trochę tego trochę tego i tak naprawdę ciężko sprawdzić czy to działa czy nie. Bo ja bynajmniej żadnych pozytywów nie odczułem, dlatego czekam z niecierpliwością na opinię innych, których na razie brak. Jak ZW macie super środek to ludzie wszędzie piszą, że czują efekt pozytywny tak samo CR. A o ZO na razie lipa i taka jest prawda. Ja bynajmniej wybrałem już prawie 2 paki i zero, ale jak piszę to jest tylko moja prywatna opinia, dlatego chciałbym żeby się inni wypowiedzieli. Być może to nie to, czego mi teraz potrzeba
Dzięki Jaro za opinię, czekamy na innych. A Panie Ziółko co do grzybicy. Tak mam zastrzeżenia, ponieważ miałem kandydozę o której nawet nie wiedziałem i dopiero nystatyna całkowicie wyeliminowała wszystkie objawy łącznie z objawami infekcji. Było to już po miesiącu stosowania ZO. W tym czasie objawy kandydozy jedynie się nasilały. Opakowanie nystatyny załatwiło moje infekcje całkowicie. Niestety, minęły 2 tygodnie spokoju i znowu jazda... Oczywiście cały czas leciał ZO 3 caps., d3, k2, C, multiwitamina, probiotyk, CR. A swoją drogą miło byłoby jakby ktoś podzielił się wiedzą na temat wpływu poszczególnych neuroprzekaźników i hormonów na układ odpornościowy, ciekawe zjawisko występuję u osób, które biją teścia - podatność na infekcje automatycznie wzrasta, czy ktoś wie dlaczego tak się dzieje? Oczywiście to dyskusja już na inny temat. Co ciekawe ja jestem pewny, że odporność rozwaliłem sobie kiedy regulowałem swój rytm snu lekami typu SSRI, Inhibitory MAO, Benzo i podobne. Normalny, naturalny sen powrócił, przyszły infekcje kolejna zagadka, ehhh...
Cytat: Patryk w Lutego 04, 2016, 09:02:18 pmDzięki Jaro za opinię, czekamy na innych. A Panie Ziółko co do grzybicy. Tak mam zastrzeżenia, ponieważ miałem kandydozę o której nawet nie wiedziałem i dopiero nystatyna całkowicie wyeliminowała wszystkie objawy łącznie z objawami infekcji. Było to już po miesiącu stosowania ZO. W tym czasie objawy kandydozy jedynie się nasilały. Opakowanie nystatyny załatwiło moje infekcje całkowicie. Niestety, minęły 2 tygodnie spokoju i znowu jazda... Oczywiście cały czas leciał ZO 3 caps., d3, k2, C, multiwitamina, probiotyk, CR. A swoją drogą miło byłoby jakby ktoś podzielił się wiedzą na temat wpływu poszczególnych neuroprzekaźników i hormonów na układ odpornościowy, ciekawe zjawisko występuję u osób, które biją teścia - podatność na infekcje automatycznie wzrasta, czy ktoś wie dlaczego tak się dzieje? Oczywiście to dyskusja już na inny temat. Co ciekawe ja jestem pewny, że odporność rozwaliłem sobie kiedy regulowałem swój rytm snu lekami typu SSRI, Inhibitory MAO, Benzo i podobne. Normalny, naturalny sen powrócił, przyszły infekcje kolejna zagadka, ehhh...Muszę Cię zmartwić. Te wszystkie wynalazki wypisywane przez lekarzy na candidie to tylko chwilowe zaleczenie problemu. Przez nadmiar białka, niewiedzę i złe odżywianie jakieś 5 lat temu doprowadziłem się do opłakanego stanu. Język miałem cały biały, piekł i bolał dobre kilka miesięcy. Problemy skórne dosyć poważne, złe samopoczucie i bóle jelit. Chodziłem od lekarza do lekarza, wyniki krwi wszystkie w normie. Również miałem przepisaną nystatynę, pomogła na język chwilowo i wszystko wracało. Pewnego razu trafiłem na temat candidy i powoli zacząłem zmieniać swój styl żywienia. Na początek tak jak piszę Pan Ziółko wywal węgle, zero cukrów, jak najmniej przetworzonych produktów. Z owoców tylko kiwi grejpfrut, dużo warzyw, ogórki kiszone, możesz również kupić dobry probiotyk i mnóstwo cierpliwości. Ja co ranek piłem 10ml oliwy + sok z połowy cytryny + 10 ml soku z aloesu wymieszanego 50/50 z wodą, wszystko przygotowywałem wieczorem dzień wcześniej i piłem zaraz po przebudzeniu na czczo. Po 45 min śniadanie. Do tego dwa razy dziennie piłem wywar z La Pacho W zestawie odpornościowym masz La Pacho + Vilcacora (nie wiem czy jest coś lepszego na kandydoze oprócz diety)I tutaj muszę Cię zmartwić, samopoczucie polepszało się mozolnie. To niestety jest długi okres leczenia jeśli faktycznie masz kandydozę. W tym momencie po kilku miesiącach gdzie bolał mnie język dzień w dzień mogę o tym zapomnieć. Bóle jelit również zniknęły, wyraźna poprawa skóry zwłaszcza w okolicach oczu. Po dniach poprawy i dobrego samopoczucia przychodziły właśnie dni kiedy czułem się jak śmieć (tak dosłownie) i to są właśnie te herxy, które i pewnie Ty masz.Jeśli chodzi o zestaw odpornościowy nie wiem jakie Ty chcesz badania. Z tego co się orientuję to jedynie La Pacho może poprawić parametry krwi. Co do samego zestawu biorę od kilkunastu dni i również co kilka dni samopoczucie ulega pogorszeniu. To nie jest tak, że candida wyparuję...Powodzenia i wytrwałości