SportAcademy

Ok to może tłumaczy moje problemy z wybudzaniem w nocy.
Czy TAU i CDP cholina mogą jeszcze podbijać działanie ashwy?

Pytanie od kumpeli.
Starała się zajść w ciąże ale po kilku latach prób okazało się że rezerwuar komórek sie wyczerpał i nie może zajść w ciąże. Invitro też nie wchodzi w gre bo po prostu nie ma od niej komórki.

W skrócie menopauza w wieku 35 lat.

Pytanie czysto kurtuazyjne ale może ktoś ma pomysł jak pomóc dziewczynie.
Lekarze postawili krzyżyk ale może jest inna opcja?

Słyszałem że NAC brany w dzień i następny po imprezie i nie ma kaca. Jest na to jakiś protokół?

przy okazji 2 pytanie. Gram w piłkę raz w tygodniu, niestety jest dosyć późno bo kończymy o 22. Mam później duże problemy z zasypianiem. Normalnie śpię super, problem mam tylko kiedy taki intensywny wysiłek przypada późno wieczorem. Duże dawki ashwy troche pomagały ale czesto i tak do 3 rano oczy jak 5zł i czułem cały czas pobudzenie. Następnego dnia jest już ok.
Co ułatwia zasypianie, wycisza organizm po takim ostrym wysiłku wieczornym?
Myslałem o KAVA albo 5HTP ale nie sprawdziłem tego jeszcze na sobie.
Z drugiej strony ciekawe jak piłkarze sobie z tym radzą, w LaLiga niektóre mecze kończą nawet o 24 a tam poziom adrenaliny jest troche wyższy niż na hali sportowej z kolegami w pipidówce dolnej

Żle się wyraziłem z tym że leci jak pojebana - chodziło mi, że leci przy dosyć dużej podaży kcal (wg mnie) regularnie i nawet jak lekko podbijam kcal to nadal leci w dół.
Mieszcze się chyba w Twoich widełkach w widełkach bo chudnę uśredniając 1,7kg na miesiąc co daje ok 0,4kg na tydzień.
To w takim razie nic nie zmieniam chyba...

Przy wadze 80kg jem w treningowe 3000kcal, w nietreningowe 2500kcal. Praca totale siedzenie na dupie. Trening z ciężarem ciała 3x w tyg, czasem ciężko o zadyszkę. Więc raczej się nie przemęczam.

Węgle raczej z dobrych źródeł, raz na kilka dni wjedzie jakieś pieczywo ale głównie ryż, makaron, zmieniaki, owoce. Syf max 1 raz w tyg żeby trochę głowa odpoczęła.

W dni HC jem ok 4g/kg węgli.

Jak schodzę poniżej 100g węgli na dzień to skórę mam jak pupka niemowlaka...

Ja myślę że skoro nie ma LEKU na koronawirusa to zioła chuja tutaj dadzą. Chciałbym się mylić ale  ziołami można poprawić sobie nastrój/wspomóc leczenie przeziębienia a nie wyleczyć ciężkiego wirusa.

Co ciekawe kiedyś na DHEA zauważyłem niesamowite efekty, brałem 50-100mg dziennie. Nabrałem suchej masy mięśniowej, fatu sporo spadło. Byłem w szoku że tak dobrze zadziałało. Później miałem rok przerwy i po powrocie do DHEA nie zauważyłem już praktycznie żadnych efektów.

Jeśli wszystki hula i świszczy to nie ma sensu wymyślać. Leczy się człowieka a nie cyferki.
Kiedyś już wspominałem że naturalnie mam estro znacznie poniżej normy a czuje sie bardzo dobrze. Czy mimo to powinienem go sztucznie podnosić żeby był w widełkach, żeby papier się zgadzał? Odpowiedzcie sobie sami.